„Nie mógłbym dłużej żyć, gdybym nie słyszał i nie czuł, jak do mnie mówi” – powtarzał o Jezusie ks. Luigi Giussani. Założyciel Comunione e Liberazione, prężnego ruchu świeckich i duchownych, jest kandydatem na ołtarze.
Czytając wniosek o wszczęcie procesu beatyfikacyjnego ks. Giussaniego, w 7. rocznicę jego śmierci, metropolita Mediolanu kard. Angelo Scola nie krył wzruszenia. – Idąc dziś wieczorem do Duomo, przed oczami miałem uśmiech Luigiego. Nie można było pozostać obojętnym, człowiek prostował się od razu, widząc go i słysząc. Dla tysięcy Włochów, dla mnie, był jak ojciec – mówi Alfredo Tradigo, z redakcji tygodnika katolickiego „Famiglia Cristiana”. – Jako student chodziłem do kościoła, modliłem się. Jak zobaczyłem ks. Giussaniego, usłyszałem głos, czułem, że mnie to porywa – dodaje.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Joanna Bątkiewicz-Brożek