Bankierzy pukali się w głowy, kiedy Muhammad Yunus w najbiedniejszym kraju świata – Bangladeszu zaczął dawać pożyczki żebrakom… Od tamtej pory dzięki mikrokredytom swój byt poprawiła połowa najuboższej ludności świata.
Ekonomia społeczna, przedsiębiorstwo społeczne – to pojęcia coraz bardziej obecne także w Polsce. Polegają na wykorzystaniu zasad ekonomii do pomocy tym, którzy z różnych powodów nie radzą sobie na rynku pracy, nie potrafią utrzymać siebie i rodzin, są klientami pomocy społecznej. Przedsiębiorczość społeczna nie jest filantropią ani działalnością charytatywną. Jej zasada jest jasna: każdy ma prawo do pracy i sam musi zadbać o swoje utrzymanie. Przedsiębiorstwa społeczne zamiast ryby dają wędkę: zatrudniają tych, których inni zatrudniać nie chcą. Na pomysł małych firm tworzonych nie dla zysku, ale po to, żeby dać pracę ubogim, wpadł Muhammad Yunus. Zwany bankierem ubogich, dawał kredyty na samozatrudnienie tym, na których komercyjne banki nawet nie chciały spojrzeć.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Joanna Jureczko-Wilk