Było wielu mężnych i światłych przywódców Kościoła w Europie Wschodniej, lecz tylko prymas Wyszyński miał przez wiele lat realny wpływ na dzieje Kościoła i narodu w swoim kraju.
Los większości biskupów na obszarach opanowanych przez komunizm był podobny. W konfrontacji z machiną państwa, które świadomie prowadziło walkę z religią, albo ulegali, poddając się naciskom, albo stawiali opór, za który przyszło im często płacić cenę wielu lat spędzonych w więzieniu bądź na wygnaniu. Także prymas Polski nie uniknął prześladowań, ale jednocześnie potrafił wykorzystać polityczną koniunkturę, aby nie tylko odzyskać wolność, ale także skutecznie poszerzać granice wolności Kościoła w Polsce. Kwestią nie najmniejszej wagi był fakt, że główna fala represji antykościelnych przyszła w Polsce później aniżeli w innych krajach. Wynikało to z logiki walki politycznej, podjętej przez komunistów, dotyczącej całego obszaru Europy Środkowo-Wschodniej, który opanowali po 1945 r. Pierwsza fala represji, jakie dotknęły Kościoła, była elementem rozliczeń wojennych. Pierwszym aresztowanym i skazanym hierarchą był metropolita Zagrzebia abp Alojzy Stepinac, którego oskarżano o współpracę w latach wojny z ustaszami, rodzimymi faszystami. Podobnie było na Słowacji, gdzie aresztowano biskupów, którzy wspierali słowackie państwo, na którego czele stał jako prezydent ks. Jozef Tiso. Wśród nich był m.in. bp Ján Vojtaššák, biskup spiski, wiceprzewodniczący Rady Państwa. O sprzyjanie dawnemu reżimowi oskarżony został prymas Węgier kard. József Mindszenty, którego aresztowanie w grudniu 1948 r. oraz późniejszy proces pokazowy były szokiem dla całego świata. Nieco inaczej wyglądała sytuacja w Czechach, gdzie metropolitą praskim, a zarazem prymasem Czech został w 1945 r. były więzień nazistowskich obozów koncentracyjnych abp Josef Beran. Dopóki komuniści nie zdobyli całej władzy w Czechosłowacji, Kościół, choć atakowany, nie był narażony na fizyczne represje. Dopiero po puczu w lutym 1948 r., kiedy komuniści przejęli całą władzę, rozpoczęli oni brutalne prześladowania Kościoła. Jeszcze bardziej tragiczny był los biskupów na obszarach bezpośrednio wcielonych do Związku Sowieckiego. W krótkim czasie praktycznie wszyscy biskupi na Litwie, Łotwie, Białorusi i Ukrainie zostali aresztowani bądź wygnani. Jeszcze okrutniej rozprawiono się z katolikami obrządku wschodniego, czyli unitami. Opornych hierarchów zamknięto w łagrach i więzieniach wraz z metropolitą większym Lwowa abp. Josipem Slipyjem. Innych wcielono przymusowo do rosyjskiej Cerkwi prawosławnej. Taki sam los spotkał unitów na wschodzie Słowacji oraz w Rumunii.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Grajewski