Ciało zabitej dziennikarki w polskiej ambasadzie

Syryjskie władze podały w czwartek, że odnalazły w Hims ciała dwojga zachodnich dziennikarzy, Amerykanki Marie Colvin i Remi Ochlika, którzy zginęli 22 lutego, podczas ostrzału miasta. Zapowiedziały także przekazanie zwłok ambasadom Polski i Francji.

Z opublikowanych w czwartek internecie nagrań wideo wynikało, że kilka dni wcześniej Colvin, a prawdopodobnie także Ochlik zostali pochowani w Hims.

Tymczasem syryjska agencja prasowa Sana poinformowała, że ciała Colvin i Ochlika zostaną przewiezione do stolicy kraju, Damaszku, a następnie - po badaniach DNA - przekazane ambasadom Polski, reprezentującej w Syrii interesy USA, i Francji.

Ciało zabitej dziennikarki w polskiej ambasadzie   Edith Bouvier PAP/EPA/LOCAL COORDINATION COMMITTEE/YOUTUBE Tymczasem francuska dziennikarka Edith Bouvier, która w ubiegłym tygodniu została ranna w ostrzale rakietowym w oblężonym syryjskim mieście Hims, została bezpiecznie przetransportowana do Libanu - poinformował w czwartek francuski prezydent Nicolas Sarkozy.

Dodał, że wraz z Bouvier do Libanu przewieziony został także francuski fotoreporter William Daniels.

Sarkozy powiedział też, że rozmawiał już z Bouvier i zostanie ona przetransportowana do kraju na pokładzie francuskiego samolotu rządowego.

Francuzka ma w kilku miejscach złamaną kość udową w następstwie intensywnego ostrzeliwania przez syryjskie siły reżimowe dzielnicy Hims, Baba Amro. W tej samej okolicy 22 lutego zginęli w ataku rakietowym: korespondentka wojenna "Sunday Timesa" Marie Colvin i francuski fotoreporter Remi Ochlik.

W ostatnich dniach pojawiały się sprzeczne doniesienia na temat ewakuacji Bouvier. Już we wtorek źródła w dyplomacji i opozycji syryjskiej informowały o wywiezieniu jej do Libanu; później zostało to jednak zdementowane m.in. przez prezydenta Sarkozy'ego.

Sukcesem zakończyła się tego dnia natomiast ewakuacja do Libanu brytyjskiego fotoreportera Paula Conroya.

« 1 »