W naszym życiu małżeńskim i rodzinnym nieustannie doświadczamy błogosławieństwa Boga.
Na obietnicach Pana staramy się budować naszą przyszłość. Pamiętam czas podejmowania decyzji o ślubie, kiedy będąc jeszcze na studiach, bez pracy i mieszkania, postanowiliśmy się pobrać i budować rodzinę. Nawet pierścionek zaręczynowy był kupiony za pieniądze odłożone ze stypendium. Patrzącym z zewnątrz wszystko to mogło wydawać się szaleństwem, zupełnie jak wyprawa Abrahama z Izaakiem na górę Moria. Jednak we wszystkich tych decyzjach opieraliśmy się na obietnicy Boga, który powiedział: „Będę ci błogosławił”. Bóg wymaga czasami od nas pewnej próby zaufania. I my doświadczyliśmy tego, że idąc ufnie za Jego słowem, otrzymujemy błogosławieństwo.
Bóg zatroszczył się o wszystko zgodnie z daną nam obietnicą.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Małgorzata i Damian Mikołajczykowie