„Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką”.
Inicjatywa należy do Jezusa. To On wybiera trzech uczniów oraz czas i miejsce objawienia swojej chwały. Nie możemy wymusić na Bogu cudu czy łaski. On jest suwerenny w swoim działaniu. Ale wejście na górę oznacza jakiś ludzki wysiłek i odejście od codzienności, od zgiełku. Wspinanie się na górę można odczytać jako symbol rekolekcji lub innej próby wzniesienia się ponad swoje trudności, obowiązki i wyrwania się w stronę Boga. Wielki Post jest po to, by iść w górę.
Dlaczego właśnie Eliasz i Mojżesz ukazali się razem z Jezusem? Eliasz reprezentuje tradycję prorocką, a Mojżesz przekazał Izraelowi Prawo (Torę). Obecność tych dwóch postaci wskazuje, że Jezus kontynuuje obie tradycje. Jest wypełnieniem wszelkich proroctw mesjańskich. W Nim też osiąga pełnię sama idei proroctwa – przemawianie w imieniu Boga. Jak każdy prorok będzie cierpiał z powodu swojej misji. Jezus jest także tym, który przynosi nam nowe Prawo. Tym Prawem nie są już drobiazgowe przepisy, ale On sam jako „żywa norma”, która mówi: „Żyj, kochaj, ufaj Bogu Ojcu jak Jezus”.
„Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy” – ten spontaniczny okrzyk Piotra wyraża zachwyt i uniesienie. Kiedy człowiek odkrywa żywego Boga, jest szczęśliwy, chce być blisko Niego już zawsze. Stąd pomysł z namiotami, które Piotr chciał budować. A co mi daje szczęście? Gdzie go szukam? Kiedy czułem się szczęśliwy z Bogiem?
„To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie”. To jest sedno tego fragmentu Ewangelii. Bóg Ojciec potwierdza misję Syna. Wielki Post to czas intensywnego słuchania Jezusa. To także czas rachunku sumienia z naszego słuchania słowa Bożego. Na ile jest ono dla nas podstawowym wyznacznikiem naszych wyborów, ocen, myślenia, wartościowania?
„Zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Jezusa”. Schodzenie z góry bywa niebezpieczne. Powrót do zwyczajności po chwilach ekstazy nie jest łatwy. Pojawia się pokusa skoncentrowania się na emocjach, na samym doznawaniu szczęścia lub nadzwyczajności. Zwłaszcza ludzie działający w charyzmatycznych wspólnotach miewają takie pokusy. Ale modlitwa, życie duchowe, rozwój nie polegają na kolekcjonowaniu wrażeń. Chodzi o wierność owemu: „Jego słuchajcie” także wtedy, gdy nic nie lśni, ale wręcz przeciwnie – jest szare lub czarne.
„Rozprawiali między sobą, co znaczy powstać z martwych”. My też nie wiemy, co znaczy powstać z martwych. Śmierć i to, co poza nią, pozostają dla nas tajemnicą. Wierzymy jednak, że Ukrzyżowany zmartwychwstał, i to jest światło. Opowieść o przemienieniu staje się jasna dopiero w perspektywie Wielkanocy. Rozważając Drogę Krzyżową, dźwigając swoje krzyże, nie możemy zapomnieć o nadziei ostatecznego przemienienia, w które będziemy włączeni. Wielki Post jest przygotowaniem na Wielkanoc.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ks. Tomasz Jaklewicz