Polisa niejedno ma imię. Może być formą oszczędzania, lokatą „na czarną godzinę”, ubezpieczeniem przed śmiercią, posagiem dla wnucząt… Wszystko zależy od tego, czego się po niej spodziewamy.
Młodsi płacą taniej
Niektóre firmy wyznaczają górny limit wiekowy, do którego można się ubezpieczyć na życie. 75-latkowie i osoby starsze mogą już mieć z tym problem. Zdarzają się też propozycje dla wiekowych seniorów, ale wtedy na przykład w umowie zastrzega się, że składki muszą być opłacane przez minimum kilka lat. Ten okres nie jest przypadkowy. Po takim właśnie czasie polisa zaczyna bardziej opłacać się ubezpieczycielowi niż samemu ubezpieczonemu. To znaczy, gdybyśmy sami odkładali na koncie w banku pieniądze ze składek, po ok. 5–10 latach zebrana kwota byłaby wyższa od tej zagwarantowanej nam przez ubezpieczyciela. Gdybyśmy jednak wiedzieli, kiedy umrzemy…
Trzeba też pamiętać o tym, że im później decydujemy się na polisę na życie, tym drożej za nią zapłacimy. Nie tak dawno w telewizyjnych reklamach proponowano specjalne ubezpieczenie dla seniorów od 1 zł dziennie. Dla każdego bez koniecznych badań lekarskich i wielu formalności. Jak zwykle diabeł tkwił w szczegółach: za 30 zł miesięcznie mogli ubezpieczyć się 45-latkowie i to tylko w podstawowym zakresie. Na dodatek firma z siedzibą na Gibraltarze nie podlegała polskiemu nadzorowi finansowemu, co oznacza, że w razie problemów finansowych jej klienci mogą mieć kłopoty z egzekwowaniem zobowiązań.
Więcej niż ochrona
Jeśli chcemy jednocześnie chronić bliskich i uzbierać trochę oszczędności, dobrym rozwiązaniem jest polisa na życie i dożycie. Działa jak zwyczajna terminowa polisa, przy czym część składki jest inwestowana w bezpieczne fundusze kapitałowe. W razie naszej śmierci bliscy otrzymują 100 proc. ubezpieczenia, a jeśli dożyjemy ustalonego wieku – to my dostaniemy całość kwoty plus z góry ustalone odsetki. Zawierana na pół roku lub rok może być bardziej zyskowna niż zwykła lokata bankowa.
Polisolokaty mają jeszcze jeden atut. 1 kwietnia kończy się era kont oszczędnościowych, które zyskały w ostatnich latach popularność ze względu na możliwość uniknięcia płacenia 19-procentowego podatku Belki. Teraz nawet przy codziennym obliczaniu odsetek zapłacimy podatek, więc konta oszczędnościowe tracą na swej atrakcyjności. Polisolokaty to sprytne produkty bankowe, które dzięki opakowaniu lokaty w ochronę, jaką daje polisa, pozwalają uniknąć płacenia podatku.
Ale nie wszystko wygląda tak różowo. Przy zwykłych lokatach Bankowy Fundusz Gwarancyjny w razie kłopotów banku wypłaca klientom 100 proc. oszczędności do kwoty 50 tys. euro. Polisolokata jest formalnie ubezpieczeniem i jako takie podlega mniej korzystnemu dla klientów Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu. W razie trudności mogą oni liczyć tylko na wypłatę połowy zgromadzonych środków i to do kwoty 30 tys. euro.
Joanna Jureczko-Wilk
Mamy przyjemność ogłosić zdobywców nagród specjalnych w konkursie "Finanse seniora"
Spośród licznych uczestników konkursu, którzy odpowiedzieli na wszystkie pytania zadawanie w ośmiu kolejnych numerach "Gościa Niedzielnego" nagrody specjalne otrzymują:
1. Justyna Mikulska z Wojnicza k. Tarnowa
2. Krystyna Nawrocka ze Słupska
3. Konrad Szałański z Płocka
Nagrody specjalne to m. in. skórzane portfele z licznymi przegródkami na karty do Państwa rachunków bankowych oraz srebrne monety kolekcjonerskie o nominale 20 zł „Beatyfikacja Jana Pawła II”, ufundowane przez Narodowy Bank Polski. Serdecznie gratulujemy laureatom!
Lista wszystkich laureatów została opublikowana w "Gościu Niedzielnym" nr 12/2012.
Bardzo wielu z Państwa przesyłało swoje odpowiedzi na konkurs regularnie co tydzień. Żałujemy, że nie możemy docenić wszystkich wiernych czytelników cyklu "Finanse seniora". Mamy jednak nadzieję, że nagrodą pocieszenia jest dla wszystkich Państwa wiedza zdobyta podczas lektury poszczególnych odcinków. Być może przyczyni się ona w najbliższej przyszłości do podjęcia trafnych decyzji finansowych, które zaowocują poprawą stanu Państwa budżetów domowych. Serdecznie tego życzymy!
Redakcja "Gościa Niedzielnego"
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.