Po pierwsze zatroszczyć się o ofiary

Trzeba poprawić kościelne wytyczne dot. postępowania w stosunku do ofiar nadużyć seksualnych – pisze „Rzeczpospolita”. Sprawa jest w toku i na najbliższym zebraniu plenarnym KEP będą poprawki.

Dlaczego? Ewa Czaczkowska wyjaśnia, że należy przede wszystkim zmienić sposób podejścia do ofiar tego rodzaju przestępstw. Dowodem tego mają być wytyczne episkopatu dotyczące tego, jak postępować w przypadku nadużyć seksualnych wobec nieletnich i jak im zapobiegać.
Pierwszy punkt watykańskiego okólniku w tej sprawie już w pierwszym punkcie podnosi kwestię podejścia i troski o ofiary, polskie wytyczne poruszają to zagadnienie dopiero na końcu dokumentu.
Co więcej, okólnik wydany przez Stolicę Apostolską – jak przypomina Czaczkowska – wymaga, by biskup spotykał się z ofiarami i ich rodzinami, angażował się w udzielenie pomocy – zarówno duchowej jak i psychologicznej. Polska instrukcja pisze jedynie, że trzeba ofiary otoczyć „właściwą troską pastoralną”.
Jak dowiedzieliśmy się w Biurze Prasowym Konferencji Episkopatu, polskie wytyczne będą uzupełnione w czasie najbliższego zebrania plenarnego w Warszawie. Wprowadzaniem stosownych zmian zajmuje się abp Andrzej Dzięga, przewodniczący Rady Prawnej KEP.

Jak przekonywał w rozmowie z KAI sekretarz Episkopatu, polskie opracowanie z 2009 roku jest, co do istoty, zgodne z kierunkiem watykańskiego dokumentu, natomiast uzupełnień faktycznie wymaga sam wątek dotyczący troski o ofiary nadużyć oraz sprawa psychoterapeutycznej diagnozy przestępcy, zwłaszcza zaś jego leczenia.

„Mam nadzieję, że dzięki temu poszerzonemu dokumentowi Kościół w Polsce będzie działał w duchu trwającego obecnie w Watykanie sympozjum, a więc z troską o oczyszczenie, o dobro ofiar oraz o to, by w Kościele prawda i duch Ewangelii były na pierwszym miejscu” – powiedział KAI bp Wojciech Polak.

Wczoraj w Watykanie zakończyło się czterodniowe sympozjum na temat zwalczania pedofilii w Kościele. Uczestniczyli w nim biskupi i przełożeni zgromadzeń zakonnych z całego świata. Najważniejsze wnioski wyciągnięte z tego spotkania były takie, że należy przede wszystkim uznać winę, nie chować głowy w piasek i zatroszczyć się o ofiary tego rodzaju przestępstw.

Szczególne znaczenie w tym kontekście miało świadectwo jednej z ofiar molestowania seksualnego. Jak mówiła Marie Collins, która przed 50 laty jako trzynastoletnia dziewczynka padła ofiarą duchownego, jej doświadczenie bycia ignorowaną czy pomniejszania doznanych cierpień, spowodowało „ostateczne obumarcie szacunku” jaki kiedyś miała do osób sprawujących w Kościele władzę.

Władze kościelne wydają się być zgodne co do tego, że jedynym możliwym sposobem odzyskania zaufania pokrzywdzonych, jest wysłuchanie ich i otoczenie właściwą opieką. Zmiana polskich wytycznych powinna dowieść, że również polski Kościół nie jest na te sprawy obojętny.

« 1 »

jad/Rzeczpospolita/KAI