Dawniej wydawało nam się, że to wezwanie nie jest skierowane do nas. No bo czym mieliśmy gorszyć?
Nie pijemy, nie palimy, nie klniemy, do kościoła chodzimy… Dopiero dzieci otworzyły nam oczy, jak wiele rzeczy jest w nas jeszcze sprzecznych z tym, co deklarujemy. Dzieci potrafią dostrzec każdą rozbieżność między wypowiadanymi słowami a konkretnymi czynami. Teraz wiemy, jak trudno jest nie gorszyć innych swoim zachowaniem. Jesteśmy chrześcijanami i nasze zachowanie, każdy gest, każde słowo mają być tego potwierdzeniem. Nawet przechodzenie przez ulicę, tylko przejściem dla pieszych i na zielonym świetle. Nawet jazda samochodem, nigdy nie szybciej, niż pozwalają na to przepisy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jolanta i Michał Węgrzynowie