A Jezus mówił im: „Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony”. Mk 6,4
Porzućmy kontekst historyczny skargi Jezusa na niedowiarstwo i obojętność najbliższych – mieszkańców ojczystego kraju, krewniaków. Odejdźmy także od współczesnego nam rytualnego powtarzania tej skargi przez wielu fałszywych proroków. Powtarzanej także przez nas samych, bo przecież ponawiamy ją bezwiednie również wtedy, gdy czujemy się niedocenieni przez najbliższych. Jest i inny trop. Jeden ze znanych psychologów opisał zjawisko ścierania się obrazu świętości. Jeśli obrazy świętości spowszednieją, ludzie zaczynają szukać świętości gdzie indziej. Bo potrzeba poszukiwania świętości pozostaje. Tylko czy nauka i symbole chrześcijaństwa tak bardzo spowszedniały wielu ludziom Zachodu, że Bożej prawdy zdecydowali się szukać w innych religiach? No właśnie – spowszedniały, i stąd ich lekceważenie, czy tylko dalej pozostały do końca nierozpoznane?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Krzysztof Łęcki