Kończą się prace nad unią fiskalną, której Polska stanie się członkiem. Pożytek z tego będzie wątpliwy, a ograniczenia mogą być kłopotliwe w przyszłości.
Sprawa ciągnie się od grudnia 2011 r., kiedy na szczycie w Brukseli ustalono, że podpisana zostanie nowa umowa międzyrządowa, której głównym celem jest zwiększenie dyscypliny w sferze euro. Ponieważ przeciwko unii fiskalnej wypowiedziała się Wielka Brytania, negocjowany właśnie traktat przyjmie formę umowy międzyrządowej, a nie regulacji obowiązującej w całej Unii. W umowie zapisane zostaną rygory budżetowe dla krajów strefy euro, a więc my nie będziemy im obecnie podlegać. Sygnatariusze unii fiskalnej, którzy złamią te zasady, będą automatycznie obciążeni karami nakładanymi przez Europejski Mechanizm Stabilizacyjny.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Grajewski