Recepty, które nie zawierają określonego poziomu refundacji, mają być realizowane zgodnie z uprawnieniami przysługującymi pacjentom - oświadczył w poniedziałek wiceminister zdrowia Marek Haber.
Haber podczas briefingu przed siedzibą resortu zdrowia zaznaczył, że resort monitoruje sytuację i bada, jak wygląda dostęp pacjentów do leków. Zapewnił, że recepty z pieczątką: "Refundacja do decyzji NFZ" - "są ważne i mają być realizowane". Podkreślił, że aptekarze mogą uzupełniać recepty, na których nie ma pełnych danych pacjenta lub te dane są niewyraźne.
Prezes NFZ Jacek Paszkiewicz mówił w piątek, że jeżeli na recepcie nie będzie określony poziom refundacji, "aptekarz wyda lek za najwyższą odpłatnością". Oznacza to, że pomimo iż pacjentowi przysługuje uprawnienie np. do opłaty ryczałtowej 3,20 zł, zapłaci on znacznie więcej. Zmienny stopień odpłatności dotyczy 230 leków na choroby przewlekłe.
Haber podkreślił w poniedziałek, że większość leków ma stały poziom refundacji, który wynika z wykazu leków refundowanych. Według niego, pacjent powinien uzyskać receptę z refundacją, która wynika z listy leków.
"Pieczątka lub brak określonego poziomu refundacji nie wpływa na poziom odpłatności przez pacjenta" - zapewniał. Dodał, że aptekarze mają dostęp do wykazu leków.
Jak wyjaśnił Haber, tylko dwadzieścia kilka substancji czynnych ma różny poziom refundacji i są to leki dla pacjentów przewlekle chorych. Według niego lekarz, który pracuje w danej dziedzinie medycyny, ma do czynienia tylko z kilkoma lub kilkunastoma lekami jego specjalności, które mają zróżnicowany poziom refundacji, więc każdy "powinien być w stanie to opanować i stosować". "To jest rzecz naprawdę prosta, którą można zrobić w ciągu kilkudziesięciu sekund" - stwierdził.
Jak dodał, w przypadku leków o różnym stopniu refundacji w większości są dwa poziomy: lek jest bezpłatny lub dostępny za opłatą ryczałtową, a tylko niewielka część leków ma dwa poziomy refundacji: ryczałt (3,20 zł) oraz odpłatność 30 proc.
Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Jacek Paszkiewicz oświadczył w poniedziałkowym komunikacie do pacjentów, że umieszczenie na recepcie pieczątki "Refundacja do decyzji NFZ" nie powoduje utraty ważności recepty. Zapewnił, że NFZ dokona refundacji leków zrealizowanych na podstawie takich recept, zgodnie z nową listą leków refundowanych. "Aptekarz powinien umożliwić pacjentowi realizację jego prawa do nabycia równie skutecznego i tańszego odpowiednika leku przepisanego na recepcie" - podkreślił.
Z kolei w komunikacie skierowanym do aptekarzy prezes NFZ przypomniał, że rozporządzenie ws. recept przewiduje, że gdy lek występuje w jednej odpłatności, osoba wydająca lek może nanieść na receptę poprawkę, "stosując właściwą odpłatność wynikającą z wykazu refundowanych leków". Natomiast w przypadku, gdy lek ma różne poziomy odpłatności, osoba w aptece wyda lek "za najwyższą odpłatnością określoną w wykazie refundowanych leków".
Pacjenci lekarzy m.in. z Porozumienia Zielonogórskiego i OZZL dostają recepty z pieczątką: "Refundacja do decyzji NFZ". Lekarze nie określają poziomu refundacji leków. Według PZ takie pieczątki stawia na receptach 75 proc. lekarzy, a protest popierają Okręgowe Rady Lekarskie. Resort zdrowia ani NFZ nie udzielają informacji na temat skali protestu.