Są takie słowa w Biblii, za którymi poszlibyśmy jak w ogień. Są jednak i takie prawdy, których boimy się jak ognia. Jedną z nich wypowiedział Piotr w domu Korneliusza: „Przekonuję się, że Bóg naprawdę nie ma względu na osoby. Ale w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie” (Dz 10,34-35)
Już Stary Testament malował Boga jako tego, który nie jest stronniczy. Ta Boża cecha była wymagana absolutnie zwłaszcza od sędziów: „Nie będziecie wydawać niesprawiedliwych wyroków. Nie będziesz stronniczym na korzyść ubogiego, ani nie będziesz miał względów dla bogatego. Sprawiedliwie będziesz sądził bliźniego” (Kpł 19,15). O Bożej niestronniczości przypomina w Nowym Testamencie św. Paweł: „U Boga nie ma względu na osobę” (Rz 2,11); „W niebie jest Pan (…) a u Niego nie ma względu na osoby” (Ef 6,9); „Kto popełnia bezprawie, poniesie skutki popełnionego bezprawia; a [u Niego] nie ma względu na osoby” (Kol 3,25). Natomiast św. Jakub zwraca uwagę na konieczność naśladowania tej Boskiej cechy w Kościele: „Bracia moi, niech wiara wasza w Pana naszego Jezusa Chrystusa uwielbionego nie ma względu na osoby” (Jk 2,1); „Jeżeli kierujecie się względem na osobę, popełniacie grzech, i Prawo potępi was jako przestępców” (Jk 2,9). Warto przeczytać cały początek drugiego rozdziału Listu do Jakuba, który mówi o pokusie lepszego traktowania bogatych niż biednych, chociażby dlatego, by sobie uświadomić, czy naprawdę wiele zmieniło się w tej sprawie w Kościele.
O Bogu, który nie jest stronniczy, mówiła ponadto literatura judaistyczna: „Pan jest sprawiedliwy, sądy Jego są prawdziwe, u Niego nie ma stronniczości (Testament Hioba 43,13). Podobne myśli możemy także znaleźć w pismach wczesnochrześcijańskich. Na przykład św. Polikarp wzywał prezbiterów, by unikali „wszelkiego gniewu, stronniczości i niesprawiedliwego sądu” (List do Filipian 6,1).
Święty Piotr w domu poganina Korneliusza przekonał się – dosłownie „uchwycił”, „załapał” – że Bóg nie ma względu na osoby. Bóg – jak prawdziwy tata – nie traktuje jednego dziecka lepiej od drugiego. Ktoś, kto sądzi wedle pozorów i dzieli ludzi na lepszych i gorszych, nie tylko nie załapał, o co chodzi Bogu, ale i sam okazuje się nie być prawdziwym ojcem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Wojciech Węgrzyniak