Posłowie Solidarnej Polski chcą zwołania Komisji Etyki Poselskiej „w sprawie aroganckich i znieważających wypowiedzi” posła Stefana Niesiołowskiego pod adresem abp. Józefa Michalika i abp. Mieczysława Mokrzyckiego.
Poseł nazwał metropolitę przemyskiego „krętaczem” za jego wypowiedź nt. kary śmierci, z kolei o metropolicie lwowskim Niesiołowski powiedział, że „jest kompromitacją Kościoła”, gdyż pozytywnie wypowiadał się o Radiu Maryja i o. Tadeuszu Rydzyku.
O omówienie sprawy posła Niesiołowskiego, wicemarszałka Sejmu poprzedniej kadencji, posłowie Solidarnej Polski zwrócili się do posłanki Elżbiety Witek, przewodniczącej Komisji Etyki Poselskiej – poinformował w przesłanym KAI oświadczeniu Patryk Jaki, rzecznik klubu parlamentarnego SP.
W uzasadnieniu wniosku posłowie Solidarnej Polski przypominają wypowiedzi posła PO na temat abp. Michalika i abp. Mokrzyckiego
Stefan Niesiołowski 1 grudnia w programie ”Gość Radia Zet” nazwał abp. Józefa Michalika – „krętaczem” za jego wypowiedzi na temat kary śmierci i jej dopuszczalności lub nie przez Kościół („To było krętactwo, biskup krętacz, nie chce już jakiś słów używać może, których nie przystoi w stosunku do biskupa, ale muszę powiedzieć, że to był, no, delikatnie mówiąc, biskup Michalik nie przeczytał tego fragmentu Pisma Świętego, gdzie jest napisane, oby mowa wasza była: tak, tak, nie, nie, a co nadto jest, od złego pochodzi”).
Zdaniem posłów Solidarnej Polski, „atak ten był niczym nieuzasadnioną odpowiedzią na spokojną i rzeczową wykładnie zapisów Katechizmu Kościoła Katolickiego poczynioną przez abp. Józefa Michalika w sprawie szeroko omawianej przez opinię publiczną”.
Kilka miesięcy wcześniej Stefan Niesiołowski w arogancki sposób skomentował też homilię abp. Mieczysława Mokrzyckiego, wygłoszoną 10 lipca br. podczas 19. Pielgrzymki Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę. Abp Mokrzycki mówił m.in., że upodmiotowienie ludzi żyjących na marginesie stanowi wielkie demokratyczne osiągnięcie Radia Maryja. Dodał, że jest to działanie polityczne, bowiem „wszystko co robimy albo nie robimy ma również wymiar polityczny”.
Niesiołowski powiedział o abp. Mokrzyckim: „Taki biskup jest kompromitacją Kościoła. Biskup, który kłamie, który popiera coś takiego jak działalność Rydzyka, popiera rozgłośnię, która nie prowadzi żadnych zasad, standardów, elementarnej przyzwoitości w dyskusji. Po co taki biskup jest potrzebny? Niech sobie znajdzie inne zajęcie ksiądz biskup Mokrzycki”.
Posłowie SP uznali słowa Niesiołowskiego za niedopuszczalne. W ich ocenie jest to „podważenie autorytetu metropolity lwowskiego, zarzucanie mu kłamstwa – negowania potrzeby sprawowania posługi biskupiej”. Ponadto: „Nawoływanie do szukania innego zajęcia przez hierarchę Kościoła Katolickiego jest nieuprawnionym, aroganckim i sprzecznym z zasadami etyki zachowaniem Posła na Sejm RP”.
Dalej przypominają, że już „w przeszłości Stefan Niesiołowski dopuszczał się wielu ataków na autorytety moralne Kościoła Katolickiego” m.in. bp. Wiesława Meringa, ks. Federico Lombardiego, dyrektora Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej oraz ks. prof. Józefa Krukowskiego. Ich zdaniem, sytuacja ta „może wskazywać na permanentny atak na Kościół Katolicki, którego jeśli nie powstrzymamy – może być eskalowany i rozprzestrzeniać się na inne grupy społeczne”. Dlatego uznali, że „z uwagi na znaczenie i rangę Kościoła Katolickiego w polskim życiu publicznym, a także szacunek dla wiernych” ich wniosek jest zasadny i powinien być niezwłocznie rozpatrzony.