Poważne tytuły prasowe drukują czasem teksty, które bolą.
Kilka z nich przytacza ks. Jerzy Szymik w swoim cyklu „Poezja i teologia” (str. 54–55). Gdy się je czyta, człowieka oblewa zimny pot. „Tylko komunizm może nas wyzwolić” – przekonuje „Gazeta Wyborcza”. W tym samym czasopiśmie o najpiękniejszym hymnie ku czci Niepokalanej padają słowa: „Przychodzi kobieta do kobiety i wychwala mężczyznę. Taka sytuacja jest ukrytą treścią pieśni »Magnificat«. (…) Reżyserka Marta Górnicka i 20 uczestniczek widowiska swoim scenicznym wybuchem usiłuje skręcić kark tej zdradliwej pieśni dziękczynnej”. Z kolei jedna z rozmówczyń „Tygodnika Powszechnego” na słowa z Księgi Jeremiasza: „Zanim uformowałem cię w łonie, znałem cię”, reaguje, deklarując coś przeciwnego: „Nie, nie znam cię. Sama się uformowałam”.
Od pytania, dlaczego ktoś tak bardzo rani wyznawców Chrystusa, ważniejsze jest pytanie o właściwą reakcję. Odpowiedź pojawiła się w homilii nowego metropolity katowickiego, wygłoszonej w czasie ingresu do katedry. Abp Skworc powiedział m.in.: „Jako poddani Króla o cichym i pokornym sercu, do wszystkich powinniśmy odnosić się z chrześcijańską miłością miłosierną. Święty Augustyn uczył: »Tym, którzy wam mówią: wy nie jesteście naszymi braćmi, powiedzcie: wy jesteście naszymi braćmi«”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Marek Gancarczyk