Unia podnosi nam ceny paliw

To unijne przepisy regulują minimalną wysokość akcyzy na paliwa we wszystkich państwach członkowskich. Polska musi się dostosować do wspólnego prawa. Już wkrótce kierowcy odczują tego bolesne skutki - przekonuje Radosław Piekarz, ekspert Fundacji Republikańskiej.

Ministerstwo Finansów ogłosiło projekt tzw. ustawy okołobudżetowej. Ustawa nowelizuje kilkanaście innych, w tym zapisy, które zwiększają obciążenia podatkowe m.in. akcyzę na paliwa. Ta ma wzrosnąć w przyszłym roku ze stawki 1048 do 1196 PLN za 1000 litrów oleju napędowego. Ministerstwo Finansów tłumaczy - zgodnie z prawdą - że podwyżka jest wymagana przepisami unijnymi, do których Polska musi się dostosować. Te przepisy ustalają jednakową dla całej wspólnoty wysokość akcyzy: 330 EUR/1000 litrów dla olejów napędowych i 359 EUR/1000 litrów benzyn silnikowych.

Dyrektywa Energetyczna, która ustala wysokość akcyzy, zawiera niekorzystny dla Polski przelicznik tych kwot na polską walutę - wyjaśnia Radosław Piekarz. Nakazuje ona bowiem przeliczać limity corocznie z zastosowaniem oficjalnych kursów ogłaszanych pierwszego dnia roboczego października w Dzienniku Urzędowym UE. Ekspert przypomina, że w tym roku ogłoszony wówczas kurs euro wynosił 4,3815 zł za 1 euro. Rok wcześniej ten kurs był na poziomie 3,937 zł za euro.

Jak tłumaczy ekspert, polskie obciążenia podatkowe nakładane na paliwa, w bieżącym roku były nieco wyższe niż minimum wymagane prze Unię Europejską. Z kalkulacji wynika, że paliwa mogłyby być nieco tańsze: benzyna o 25 gr na litrze, zaś olej napędowy o 10 groszy. Ministerstwo Finansów nie skorzystało jednak z tego.

W nadchodzącym roku 2012 sytuacja będzie jeszcze trudniejsza, ponieważ kończy się w Polsce okres przejściowy dla minimum równego 302 EUR/1000 litrów oleju napędowego. Słabnąca w stosunku do europejskiej waluty złotówka też nie ułatwi życia kierowcom diesli. Akcyza na benzynę - jak przekonuje Radosław Piekarz - mogłaby zostać obniżona o 9 groszy, ale - obserwując obecną politykę Ministerstwa Finansów - trudno na to liczyć.

Zdecydowanie bardziej prawdopodobny jest scenariusz, który przewiduje R. Piekarz - mianowicie dalszy ciąg podwyżek cen oleju napędowego o około 20 groszy na litrze.

Co oznaczają rosnące ceny paliwa i co za tym idzie transportu, nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć.

Poniższe tabele prezentują obliczenia sporządzone przez eksperta Fundacji Republikańskiej

Tabela 1: Obecne opodatkowanie akcyzą paliw i porównanie z minimum europejskim

 

Benzyna

 

Olej napędowy

Stawka wynikająca z Dyrektywy Energetycznej (EUR)

359

 

302

Kurs EUR z 2010 r.

3,937

Minimum na 2011 r.

1413,383

 

1188,974

Rzeczywiste stawki

1565

 

1048

Opłata paliwowa

95,19

 

239,84

Suma

1660,19

 

1287,84

Tyle rząd mógł obniżyć stawki akcyzy

246,807

 

98,866

Tabela 2: Opodatkowanie akcyzą paliw od 1 stycznia 2012 r. i porównanie z minimum europejskim

 

Benzyna

Olej napędowy

Stawka wynikająca z Dyrektywy Energetycznej (EUR)

359

330

Kurs EUR z 2011 r.

4,3815

Minimum na 2011 r.

1572,96

1445,90

Rzeczywiste stawki

1565

1196

Opłata paliwowa

99,19

249,92

Suma

1664,19

1445,92

Limit pozwalający obniżyć stawki akcyzy

91,23

0,03

 

« 1 »

jad/Fundacja Republikańska