Kryzys eurolandu. Kolej na Hiszpanię

- Co najmniej od kilku miesięcy UE funkcjonuje w warunkach rozprzestrzeniającego się kryzysu. Wiele krajów odczuwa presję rynków, która nie jest związana wyłącznie z fundamentami gospodarczymi - skomentował wzrost kosztów obsługi hiszpańskiego długu rzecznik KE.

Jak podkreślił we wtorek na codziennym briefingu w Brukseli rzecznik KE ds. walutowych Amadeu Altafaj Tardio, wysiłki konsolidacji finansów publicznych w UE muszą być kontynuowane, "co rząd Hiszpanii czyni".

Przypomniał, że Hiszpania spełniła cel deficytu w 2010 r., choć w pierwszym kwartale tego roku odnotowała "odchylenia". "Jeszcze przed latem hiszpański rząd i władze regionalne (których budżety były także przyczyną odchyleń) podjęły zdecydowane kroki naprawcze" - powiedział rzecznik.

W poniedziałek tzw. spread 10-letnich hiszpańskich obligacji, czyli różnica między wyceną ryzyka najbezpieczniejszych niemieckich obligacji a hiszpańskich, osiągnął najwyższy poziom od sierpnia br. (powyżej 6 proc.).

Zwiększa to koszty obsługi długu, podczas gdy w tym tygodniu Hiszpania planowała uzyskać przez sprzedaż obligacji ok. 7 mld euro. Analitycy wskazują, że jest to efektem m.in. przedłużającego się kryzysu w Grecji i braku stabilności we Włoszech.

Na 20 listopada w Hiszpanii zaplanowane są wybory parlamentarne.

« 1 »