Myślę, że problem nie leży w tym, że kierowcy kalkulują, o ile opłaca się przekroczyć prędkość, a o ile nie. Chodzi o to, że życie nabiera coraz większego tempa, coraz więcej osób dojeżdża do pracy z mniejszych miejscowości do dużych miast. I w sytuacji, gdy droga zajmuje ok. godziny w jedną stronę a praca 8 godzin, po pewnym czasie człowieka zaczyna irytować to, że 95% dnia zabiera mu praca. A kiedy żyć? Dlatego dojeżdżający chcą w miarę sprawnie dojechać do miejsca pracy. Niestety za bardzo nie mają jak. Mówię oczywiście również o sobie. Jedna droga, prowadząca prawie cały czas przez tereny zabudowane... Tu nawet nie chodzi o to, że trzeba przekraczać prędkość (nie popieram piratów drogowych), ale żeby jechać przyzwoicie i płynnie. Niestety co rusz z małych skrzyżowań wyskakują przed maskę mieszkańcy przydrożnych wiosek/miasteczek i jadą na zakupy z prędkością 30-40 km/h. I wtedy się zaczyna - ktoś nerwowy (nie dziwię się) zaczyna wyprzedzać, powstają niebezpieczne sytuacje... Czy zamiast skupiania się na tych, którzy prędkość przekraczają, nie trzeba spojrzeć na naszą infrastrukturę drogową i na wszystkich kierowców? Nauczyć ich dyscypliny? Jeśli ktoś rozmawiając z pasażerem lub przez telefon (słuchawki) nie potrafi równocześnie płynnie prowadzić samochodu, to niech nie gada! Jeśli ktoś przy bardzo dobrych warunkach pogodowych jedzie przez teren niezabudowany 60km/h to uświadomić mu, że stwarza niebezpieczne sytuacje, bo inni, niemający tyle czasu będą chcieli go wyprzedzić, a nie zawsze jest okazja do bezpiecznego wyprzedzania... Jeśli kogoś razi słońce i nic nie widzi, to niech kupi okulary przeciwsłoneczne, przecież nie wszyscy muszą jechać za nim 30 na godzinę.
Właśnie podobnie miałem o tym napisać. Lepiej jechać w terenie zabudowanym 70 km/h, niż 40-50 km/h i "zmuszać" innych do wyprzedzania, stwarzając jeszcze większe zagrożenie niż wyższa prędkość. Są też tacy "niedzielni" kierowcy, którzy bez powodu zwalniają a potem przyśpieszają. Jest też wiele obszarów, gdzie obowiązuje (niepotrzebne) ograniczenie prędkości, a i tak wszyscy jadą szybciej i nic się złego nie dzieje, tylko policja łapie kierowców i lepi mandaty za przekroczenie prędkości "w terenie zabudowanym", a w rzeczywistości nie ma tam żadnych zabudowań albo jest kawałek lasu. Ważniejszy od przepisów na drodze jest ZDROWY ROZSĄDEK. I to zarówno wśród kierowców, jak i policji, a także urbanistów planujących ruch.
Gdy wysiądziemy zza kierownicy stajemy się pieszymi. Wtedy liczymy na to, że naszego dziecka, które właśnie zagapiło sie na ślimaka pełznącego po krawężniku nie zaskoczy szaleniec jadący 80 km/h pod przedszkolem. Myślmy logicznie!
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
Czy zamiast skupiania się na tych, którzy prędkość przekraczają, nie trzeba spojrzeć na naszą infrastrukturę drogową i na wszystkich kierowców? Nauczyć ich dyscypliny? Jeśli ktoś rozmawiając z pasażerem lub przez telefon (słuchawki) nie potrafi równocześnie płynnie prowadzić samochodu, to niech nie gada! Jeśli ktoś przy bardzo dobrych warunkach pogodowych jedzie przez teren niezabudowany 60km/h to uświadomić mu, że stwarza niebezpieczne sytuacje, bo inni, niemający tyle czasu będą chcieli go wyprzedzić, a nie zawsze jest okazja do bezpiecznego wyprzedzania... Jeśli kogoś razi słońce i nic nie widzi, to niech kupi okulary przeciwsłoneczne, przecież nie wszyscy muszą jechać za nim 30 na godzinę.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.