Redaktor serwisu internetowego gosc.pl
Dziennikarz, teolog. Uwielbia góry w każdej postaci, szczególnie zaś Tatry w zimowej szacie. Interesuje się historią, teologią, literaturą fantastyczną i średniowieczną oraz muzyką filmową. W wolnych chwilach tropi ślady Bilba Bagginsa w Beskidach i Tatrach. Jego obszar specjalizacji to teologia, historia, tematyka górska.
Kontakt:
wojciech.teister@gosc.pl
Więcej artykułów Wojciecha Teistera
Pozdrawiam i życzę zdrowego rozsądku
Oczywiście nie twierdzę, że po opublikowaniu tych bluźnierstw mieliśmy spalić ambasadę francuską, jak tłumy w krajach islamskich. Absolutnie nie. Ale też absolutnie konieczna jest zdecydowana reakcja. Np. natychmiastowe wezwanie ambasadora, zawieszenie współpracy kulturalnej, ... A tej zupełnie nie było i nie ma.
Czy nam katolikom zupełnie nie zależy? Czy biskupom francuskim jest bliżej do bluźnierców, niż do ich chrześcijańskich ofiar w krajach muzułmańskich?
W takiej sytuacji, gdyby nie poszli "z władzą", zostałoby to zrozumiane przez "władzę", jako gest przeciwko niej i byłby to jeszcze jeden powód do tego, aby bluźniercze pisma miały swą pożywkę przeciwko katolikom.
Zamiast kategorycznie odciąć się od materializmu, to się go hołubi, a potem zdziwienie, że islamiści materialistów biorą za chrześcijan.
No ale jeżeli samemu w Boga się nie wierzy, i nie wie się nawet co to jest religia, to jak można odrzucić materializm.
Poza tym materialiści, a nie ateiści!
Słowo "ateiści", jest słowem zakłamanym, robiącym spustoszenie w ludzkiej świadomości.
Kto używa zakłamanych słów, grzeszy przeciwko Ósmemu Przykazaniu Bożemu!
Ateista, to inaczej bezbożnik. Ci, którzy nazywani są ateistami (bezbożnikami), wcale nimi nie są! Oni cechy boskie przypisują materii, ponieważ wierzą, że świat materialny powstał sam z niczego.
A kiedy Ty dostrzeżesz, że grzeszysz przeciwko ósmemu przykazaniu?
Choćby tym: "iech nasi paterkowie dalej pozwalają materialistom podszywać się pod chrześcijaństwo, to będzie jeszcze gorzej!
Zamiast kategorycznie odciąć się od materializmu, to się go hołubi, a potem zdziwienie, że islamiści materialistów biorą za chrześcijan."
Czyli do dostrzeżenia, że grzeszysz przeciwko ósmemu przykazaniu u Ciebie daleka i trudna droga. Trudniejsza niż związek Biedronia z kobietą.
Co w tym moim cytacie jest nieprawdziwe?
Jest, czy raczej powinna byc, dluga droga pomiedzy slowem, obrazkiem, karykatura a czynem.
Ja nie winie zadnych karykaturzystow, ja nie dbam o to co oni rysuja, ja moge nie kupowac ich gazety, ja moge nie ogladac ich obrazkow, ale ja zawsze bede winila tylko tych co ich zabili a nie rysunki.
Mysle, ze takie artykuly sa szkodliwe, wprowadzaja "alternatywe" winy, a to jest zle.
Nie tylko nie popieram slow tego dziennikarza, ale je potepiam. On wyraz tylko swoje poglady I przedstawianie ich na forum sluzy moze do dyskusji, dlatego mam nadzieje ze go nikt za jego slowa nie bedzie probowal zastrzelic.
To nie jest wina karykator, ze koscioly sa podpalane czy chrzescijanie sa mordowani. To jest TYLKO wina tych ktorzy podpolaja I morduja I tych ktorzy dla jakis niezropzumialaych dla mnie idei ich do tego namawiaja.
Dlatego ja winie mordercow, podpalaczy I wyksztalconych, myslacych Muzulmanow, za te wszystkie akty przemocy.
Chrescijanie powinni je jednoznacznie atakowac, Chrzescijanie powinni je zjednoczyc przeciwko takim aktom przemocy a nie probowac szukac winy po stronie tych ktorzy "Muzulmanow" prowokuja.
To bardzo niebezpieczne myslenie. Nie zgadzam sie z kims kto pisze o "prowokowaniu" , o tym ze agresja ze strony Muzulmanow jest w jakikolwiek sposow "usprawiedliwiona". Nie ma usprawiedliwienia dla morderstw I ja jako Chrzescijanka mocno sprzeciwiam sie takiemu stanowisku. Te slowa nie sa napisane w moim imieniu.
I takie niedorzeczności ludzie wypisują w 21 wieku???
Przepraszam, za dosadność, ale takie podejście było może usprawiedliwione w czasach kamienia łupanego, kiedy nie istniało pismo. Może usprawiedliwione, bo język był podstawą do przetrwania i rozwoju grup i społeczeństw. Dzisiaj, proszę Pani, wszystko opiera się na słowach i zapisach, np. programach komputerowych. Bez nich urządzenia byłyby złomem.
A tak z drugiej strony, czy Chrystus nie został określony jako słowo? To pokazuje moc słowa.
To jest stały argument zwolenników pornografii, aborcji, demoralizacji dzieci, filmów epatujących zbrodnią itp. Mówi się, że ludzie, rodzice, dzieci mają wybór i mogą np. nie oglądać czegoś.
Jest to argument z gruntu fałszywy, bo społeczeństwo jest kształtowane przez kulturę, media i słowo. Najlepiej ujął to ktoś po masakrze dokonanej przez nastolatka na rówieśnikach w jednej ze szkół amerykańskich. Jak wiemy coraz dochodzi tam do takich zbrodni niemal regularnie. Ten nastolatek oglądał filmy o zbrodniach i pod ich wpływem sam postanowił zabijać.
Rodzice pomordowanych dzieci powiedzieli: i co, może znowu powiecie, że do ochrony własnych dzieci wystarczy, że same nie będą oglądać filmów o zbrodniach.
Przecież to absurd. Jeden zabijał, i ten oglądał filmy, a drugi był zabijany, choć filmów nie oglądał.
Zatem czym jest słowo lub rysunek jeśli nie czynem?
Słowo jest inspiracją do czynu.
Dlaczego w tej samej Francji nie wolno wieszać krzyża, muzułmanie mają zabronione czadory, bo to obraża inne religie, a bluźniercze treści i obrazy nikogo mają nie obrażać? Za powiedzenie słowa krytyki pod adresem orientacji seksualnych, a szczególnie tej wiodącej, są surowe kary, a za bluzgi pod adresem chrześcijan i muzułmanów to wolność słowa? Dlaczego nikt nie odważy się bluzgnąć pod adresem żydów?
Cóż za obłuda i chamstwo!
Być może jest taka kolejność jak piszesz (chociaż podobno niektórzy najpierw coś zrobią zanim pomyślą, więc kolejność odwrócona), jednak czy ta droga zawsze musi przebiec do końca aby stała się czynem? Czy nie mówi się; "zrób coś; powiedz mu coś", albo; "namaluj coś"? Tak, zrobiłem; namalowałem i powiedziałem. Zadanie wykonane.
Proszę sobie przypomnieć podstawowe wyznanie grzechów podczas mszy świętej:
Zgrzeszyłem myślą, słowem, uczynkiem i zaniedbaniem.
A więc kolejność jest taka: najpierw myśl, potem słowo - a słowo samo może być faktem, potem czyn. Dzisiaj cała kultura: media, nauka, ... oparte są na słowie i obrazie. Poniekąd słowa tworzą fakty.
Oczywiście, że nie musi! Jest przecież przebaczenie. Ale jednak może. Takie bluzganie wszelakie, jest prowokowaniem do odwetu i jeżeli państwo na to pozwala, to jest współwinne, jak prowokacji, tak odwetu.
Państwo ma obowiązek pilnowania sprawiedliwości, a jeżeli tego nie robi, to jest państwem bandyckim!
@free!
A wyrzucanie z pracy, która jest przecież możliwością zdobywania środków utrzymania, do czego ma prawo każdy człowiek i za co odpowiedzialne jest państwo, tak jak to miało miejsce w przypadku Stewardesy w Anglii, za to że nosiła krzyżyk na łańcuszku, co miało obrażać uczucia religijne innych wyznawców?
I wiele innych przypadków dyskryminowania chrześcijan za okazywanie swojej religii.
Materialistów jakoś nikt nie dyskryminuje za obnoszenie się znakami(wszelkiego rodzaju bogactwem, bezkarnością i pogardą dla innych) i narzucanie innym swoich przekonań religijnych, oraz praktykowanie swojej religii, której cechą główną jest egoizm, kradnąc, oszukując, demoralizując, bezczeszcząc młodych i mordując!
można powiedzieć, że flaga to tylko materiał, a jednak prawo zakazuje jej znieważania.
Dokładnie, i tutaj dochodzimy do sedna. Jeśli można zgrzeszyć słowem to znaczy, że ma ono realne działanie.
W zdumienie wprowadził mnie Twój komentarz. Jest płytki, jak kałuża na szybie.
Trzeba być ślepym i totalnie nie rozumieć świata, żeby tak infantylny komentarz zamieścić.
Mam pytanie. Nigdy nie słyszałaś o ludziach, którzy osobiście nie mordują, ale zlecają morderstwo? Czyli, że Hitler, Stalin, Pol Pot, Ho Chi Minh czy inny Jaruzelski są niewinni, bo nie strzelali do ludzi?
Pewnie zripostujesz, że karykaturzyści z tego szmatławca "Charlie Hebdo", nikomu nie wydali rozkazu zabijania chrześcijan.
Jednak zauważ, że na tym polega ich cynizm, że
"napuścili" muzułmanów na chrześcijan. Ołówkiem. Bez wypowiedzenia ani jednego słowa. To jest szczyt szatańskiej przewrotności, bo WIEDZIELI, ŻE TO SIĘ DOKŁADNIE TAK SKOŃCZY - BĘDĄ ZABIJANI CHRZEŚCIJANIE.
Co za wstyd dla rodu Kawalców, za tak bezmyślny komentarz.
Ale... przecież Ty nie musisz tego czytać. Ani nikt z tego rodu, wtedy nie będzie wstydu. A ja mogę pisać dowoli, że to najbardziej plugawe nazwisko? Prawda, że genialnie to sobie wymyśliłaś?
Ale obrażania innych nie tolerujemy. Czy teraz nie popełniasz czynu niczym "Charlie"?
Bez przesady, Pan Bronek po prostu dobitnie zilustrował "nie rób drugiemu co tobie nie miłe". To lepiej przemawia niż przesłodzone i rozwlekłe wywody.
To pięknie, że obrażania nie tolerujemy. Dałem Ci za to pozytywa.
Ale radzę pomyśleć, dlaczego akurat taką a nie inną formę przyjąłem, żeby uświadomić Janinie Kawalec, że się myli. Mam nadzieję, że janina kawalec rozumie teraz też i to, że łatwo się pisze takie dyrdymały, jakie ona napisała, gdy dotyczy to kogoś innego. Ale nie sądzę, żeby nie poczuła się dotknięta, gdy zszargało się coś, co ona uważa za świętość. Jeśli chce nadal być wierna swoim płytkim przemyśleniom, to mi odpisze w takim stylu, że będę zmuszony ją przeprosić.
Idę jednak o zakład, że mój komentarz zburzył jej cudowną fasadę piękna zranił ją i albo wcale się do mnie nie odezwie, albo poczyni mi złośliwy komentarz. W obu ostatnich przypadkach, w każdym z tych przypadków będę czuł satysfakcję.
Jak na razie tylko Ty uważasz mój komentarz za obrazę (w moim zamierzeniu ma tak właśnie być). Adresatka mojego komentarza jednak nie czuje się obrażona.
i śpiewają przepisowe pieśni; tak postępując stwarzają zbiorową atmosferę, której same z kolei się
poddają. Wpływ świetlicy naleŜy do rzędu zjawisk zbiorowej magii pomimo racjonalistycznych
pozorów." Pana uwagi sa "pogladami swietlicy", zycze samodzielnosci w mysleniu, Janina
Nie masz Janino pojęcia o czym mówisz. Słowa mogą zabić, i wie to każda osoba, która była poniżana,bita,wyśmiewana, nieakceptowana w życiu.
ILe osób wyśmiewanych,poniżanych popełnia samobójstwo?.
Czy aby na pewno nikt ich nie zabił?. To już jest pytanie filozoficzne. Ale przecież to były "tylko słowa".
Nawet w samym Piśmie Świętym jest napisane że język to potężna broń.
Utożsamianie się z antyreligijnym brukowcem to żaden powód do dumy, raczej świadczy o osobie która to akceptuje, ale nie ulega żadnej wątpliwości że czyny(karykatury Mahometa) były powodem ataku na Chrześcijan, którzy stracili życie. Dobitnie tę paradoksalną sytuację przedstawia zdanie dziennikarza GN, "Zginęli Chrześcijanie, bo ateiści zrobili karykatury Mahometa". Konflikt pomiędzy islamistami a ateistami, a giną Chrześcijanie, którzy zapewne nawet nie wiedzieli że stracili dom,zdrowie,życie, bo jakiś lewicowy fanatyk w krawacie i z ołówkiem w dłoni szyderczo kpił z mahometan, żeby dostać 3000 euro wypłaty.
I jeszcze jedno , nieprawda ze nikt nie protestuje przeciw mordom w Nigerii , byc moze w tak bardzo chrzescijanskiej Polsce nikogo to nie obchodzi , natomiast w Paryzu odbyla sie dzis manifestacja "je suis Nigerien" w protescie przeciw tej zbrodni :http://www.bluewin.ch/fr/infos/international/2015/1/18/les-islamistes-enlevent-80-camerounais--renforts-t.html#
Jeśli pan rzeczywiście mieszka od lat w europie zachodniej, to też doskonale wie, że kobiety noszą chusty i czadory z własnej nieprzymuszonej woli. Co więcej, bardzo się z islamem identyfikują. Konwertytek na islam jest więcej niż konwertytów, bo dzisiejsze zachodnie chrześcijaństwo nie daje ukierunkowania ani oparcia, i wygląda, jak wygląda.
Nie tylko muzułmanie agresywnie narzucają swój światopogląd. O wiele bardziej szkodliwe są działające zakulisowo organizacje, które pod hasłem budowania tu na ziemi raju wprowadzają kolejną wersję totalitaryzmu. Demokracja jest fikcją, gdy tacy mają miażdżącą przewagę w mediach i instytucjach państwowych i "pozarządowych". Oni doprowadzili do tego "multikulti" celem zniszczenia tradycyjnych, wypróbowanych więzi i struktur społecznych. Oni też są bardzo "free" i też nienawidzą "tak bardzo chrześcijańskiej Polski", którą próbują unicestwić na naszych oczach.
Idioci znajdą się w każdym społeczeństwie (jak np. ci z "Charli") i nie możemy obarczać nikogo wina za dziaąłnia fanatyków muzułmańskich.
Tak samo, jakby w ramach "odwetu" teraz ktoś w krajach Europy zaczął mordować muzułmanów.
Jeśli w jakiejś okolicy grasuje obłąkany pedofil to też w ramach gestu solidarności z ofiarami wyślecie tam swoje dzieci w skąpych strojach i zachęcicie innych rodziców by robili to samo? Czy raczej postaracie się nie wystawiać na atak?
Idąc twoim tokiem rozumowania to najbardziej w ogóle denerwują islamistów sami chrześcijanie i ich praktyki. Czy wobec tego nie powinieneś/aś zaapelować do chrzescjan, aby w ogóle nie wyrażali w Nigerii i innych krajach swojej wiary, a najlepiej jakby wszystko opuścili i wynieśli się w bardziej cywilozowane rejony świata? To przecież absurd i obawiam się, że tragiczne połoznie chrześcijan w krajach wojującego Islamu jest niezależne od różnego rodzaju prowokacji.
A co do pedofila??? Uważam, iż najlepiej w takiej sytuacju byłoby go po prostu złapać.
Do praw człowieka należy wolność wyrażania poglądów tak samo jak wolność sumienia i religii. Jak się nie podoba, to można się przeprowadzić do kraju, gdzie wolność wypowiedzi jest prawnie zakazana, czyli do większości krajów muzułmańskich. tam zobaczysz, czy będziesz mogła wyznawać swoją religię
Jeśli ktoś świadomie naraża innych na niebezpieczeństwo (jak "dowcipnisie" z "Charlie Hebdo" i inni którzy im przyklaskują i przedrukowują bluźniercze rysunki), to trzeba go powstrzymać. Trzeba zabrać małpie brzytwę, bo będzie nieszczęście. A ta wolność słowa to jakiś nowy bożek? Flagą też pani zdaniem można się podetrzeć jak ma się taki kaprys?
powiedzenie w tym przypadku pasuje.Dlaczego ci którzy sprzeciwiają się śmierci tych w Europie uważają że nic się nie dzieje gdy w odwecie za
wolność tej bluźnierczej gazety giną niewinni chrześcijanie w Nigrze?
Pisanie o tym, że karykatury były motywem do zabicia jest dużym nadużyciem i ignorancją. My Europejczycy, powinniśmy bronić naszej wolności do wypowiedzi, gdyż to oznacza demokrację, która gwarantuje m.in. wolność wyznania. Jeżeli będziemy się bali głośno mówić, o tym co myślimy (a mamy do tego prawo), to z czasem zaczną się domagać, abyśmy nie mówili o wierze, itd., bo też będzie ich obrażać.
A wszystko przez brak poczucia humoru.
O ile żart w lekki sposób wytyka niestosowność czyjegoś postępowania, to jedynym celem szyderstwa jest poniżenie, zlekceważenie obiektu szyderstwa. Nie chodzi w szyderstwie o to, aby krytykowany zauważył swój błąd w postępowaniu ale o to, aby poczuł się człowiekiem drugiej kategorii.
W przypadku szydzenia z czyjejś religii jest to wyjątkowo paskudne postępowanie, gdyż uderza w czyjąś świętość, coś co jest w jego życiu najważniejsze.
Szydercom nie chodzi w takim przypadku o wytknięcie błędów postępowania ludzi religijnych, ale o przedstawienie ich w złym świetle oraz zohydzenie w oczach ludzi postronnych ich wiary. Czymże wszak jest umieszczenie "karykatury" w "Charlie Hebdo", która przedstawia kopulującą Trójcę Świętą?
Zamierzonym bluźnierstwem, które nijak się ma do rzeczywistości, wymyśloną sytuacją, która ma podnieść u chrześcijanina poziom adrenaliny z oburzenia na widok takiego rysunku.
To NIE JEST WOLNOŚĆ wypowiedzi. To jest fałszywe jej pojmowanie, gdyż z tej "wolności" nie wynika NIC dobrego, a jak się przekonaliśmy - samo zło.
Wolność nie jest wolnością OD czynienia dobra i DO nieograniczonego czynienia zła, ale wolność to możliwość czynienia w sposób niczym nieograniczony DOBRA.
Hasło "Jestem Charlie" w sytuacji morderstw w Paryżu nie oznacza poparcia dla delikatnie mówiąc brzydkich rysunków, ale oznacza sprzeciw dla brutalnej, bestialskiej agresji usprawiedliwianej religijnym oburzeniem.
Przed zabiciem dziennikarzy nikt nie wołał że jest szarli. Warto to zrozumieć.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.