Prolog „Ataku paniki” Pawła Maślony nie zapowiada tego, co będzie później.
Słyszymy dochodzący z ciemności głos prezentera radiowego, który snuje opowieść o zmierzającym do samozagłady wszechświecie i zagubionym w nim człowieku. Drastyczne rozwiązanie tego wątku, którego znaczenie będziemy poznawać dopiero wraz z rozwojem akcji, z pewnością zaskoczy każdego widza. Ale to tylko początek.
Dostępne jest 29% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Dziennikarz działu „Kultura”
W latach 1991 – 2004 prezes Śląskiego Towarzystwa Filmowego, współorganizator wielu przeglądów i imprez filmowych, współautor bestsellerowej Światowej Encyklopedii Filmu Religijnego wydanej przez wydawnictwo Biały Kruk. Jego obszar specjalizacji to film, szeroko pojęta kultura, historia, tematyka społeczno-polityczna.
Kontakt:
edward.kabiesz@gosc.pl
Więcej artykułów Edwarda Kabiesza