Nowy numer 18/2024 Archiwum
  • katolik nie-lefebrysta
    09.09.2011 08:49
    Serdecznie polecam: www.youtube.com Roberto de Mattei, Il Concilio Vaticano II. Una storia mai scritta. Obawiam się, że jednak nie rozumie pan problemów teologicznych wynikających z treści dokumentów pastoralnego Soboru Vaticanum II. Więcej na ten temat prof. de Mattei. Z poważaniem.
    doceń 7
  • Pytanie
    09.09.2011 08:53
    Sprawa jest jasna: albo przed Soborem była herezja, albo jest teraz. Każdy musi się określić, bo połączyć tego się nie da. Sobór dokonał zmian głębszych niż Marcin Luter...
    doceń 4
  • EP
    09.09.2011 09:03
    "Przełożony Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X, bp Bernard Fellay, wykluczył uznanie przez jego wspólnotę nauczania Soboru Watykańskiego II."

    Tak? W jego liście można przeczytać co innego.

    "łacina jest świętsza niż aramejski"

    >>W obrzędach łacińskich zachowuje się używanie języka łacińskiego<< - to z lefebvrystowskiej konstytucji o Liturgii Świętej, Soboru Watykańskiego II.

    >>Na taką, w której stojący tyłem do ludu kapłan jest „zawsze wierny” w przeciwieństwie do stojącego przodem do pierwszych chrześcijan św. Piotra.<<

    Zalecam lekturę książki pt. "Duch liturgii", lefebvrystowskiego kardynała Józefa Ratzingera, gdzie tłumaczy parę rzeczy związanych z poruszoną kwestią. Niestety, nie tak, jakby Pan chciał.

    "Na taką, w której słowo Boże czytane było w zrozumiałym tylko dla czytającego języku, w przeciwieństwie do zasłuchanych w Apostołach, bo przemawiających w ich językach, tłumach z Antiochii, Jerozolimy i Cypru."

    Ciekawostka. Czy Pan był kiedyś na odprawianej w Polsce Tridentinie, na której nie były czytane tłumaczenia czytań mszalnych?

    doceń 22
    • KaeL
      09.09.2011 14:16
      ""Przełożony Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X, bp Bernard Fellay, wykluczył uznanie przez jego wspólnotę nauczania Soboru Watykańskiego II."

      Tak? W jego liście można przeczytać co innego."

      No to uczciwosc nakazywalaby zacytowac tekst, ktory by ten zarzut potwierdzal.

      Na stronie http://ekai.pl/wydarzenia/temat_dnia/x45574/bractwo-nie-uzna-soboru/

      Mozna przeczytac,
      "Jeśli chcieliby w dalszym ciągu, by Bractwo uznało Sobór, to odbyte już wcześniej dyskusje jasno pokazują, że nie mamy zamiaru podążać tą drogą”."

      Jezeli gdzies mozna przeczytac inne slowa bp. Fellaya, to prosze o zrodlo.
      • EP
        09.09.2011 14:56
        W zalinkowanym przez Pana tekście KAIu są też takie kwiatki:
        "Mimo, że Stolica Apostolska nie uznaje świeceń kapłańskich dokonanych przez lefebrystów, to Bractwo nadal ich udziela.", co w zasadzie zwalnia z obowiązku odnoszenia się do reszty i mocno dyskwalifikuje wiarygodność tekstu.

        Komunikat o spotkaniu jest na stronie FSSPX i nie ma słowa o tym, o czym pisze p. Dziedzina.
        doceń 0
        0
  • Marcin
    09.09.2011 09:05
    Czytam ten tekst i zasatanawiam się czy to desant z Gazety Wyborczej. Co tam fakty! Co tam dramatyczny spadek powołań kapłańskich już nazajutrz po soborze. Co tam księża zrzucający masowo sutanny, niszczenie ołtarzy i wyrzucanie figur z Kościołów. Ważna jest wierność linii. Bezrefleksyjna.
    doceń 17
  • Piotr
    09.09.2011 09:10
    Już w pierwszych zdaniach autor przeinacza. Czyżby Benedykt XVI był "lefebrystą"? Proszę sobie przeczytać rozdział "Ołtarz i kierunek modlitwy liturgicznej" w Duchu Liturgii ówczesnego kard. Ratzingera.
    W rozdziale tym cytuje on Louisa Bouyera(promotora odnowy liturgicznej[!]):
    "Pomysł że celebracja Mszy św. versus populum jest formą pierwotną, a w sposób szczególny formą Ostatniej Wieczerzy, polega na błędnym(!) wyobrażeniu starożytnej chrześcijańskie lub niechrześcijańskiej uczty. W czasach wczesnego chrześcijaństwa przewodzący uczcie nigdy nie zajmował miejsca naprzeciw innych uczestników. (...) Nigdzie w chrześcijańskiej starożytności nie mogła pojawić się myśl, że przewodniczący powinien zajmować miejsce versus populum."
    doceń 25
  • ananas
    09.09.2011 09:11
    Nie wyobrażałam sobie, że na łamach GN przeczytam kiedykolwiek pełne kpiny słowa o "klepaniu Różańca". Do lutrów przeszliście? Zastanów się Pan nad sobą, bo próbując wyzłośliwiać się na FSSPX, uderzasz w świętości. Bez odbioru. Żegnam oschle.
    doceń 12
  • jasiek
    09.09.2011 10:29
    "Czy Pan był kiedyś na odprawianej w Polsce Tridentinie, na której nie były czytane tłumaczenia czytań mszalnych?"

    Owszem, byłem nie jeden raz. Podobnie we Francji. W Chartres widziałem niemieckojęzycznych skautów szwajcarskich, jak jeden tłumaczył drugiemu, jak się używa Mszału Rzymskiego. Był to taki sam Schott, jakiego używali mali Józef i Georg Ratzingerowie.
    doceń 14
    • EP
      09.09.2011 11:47
      Pytanie było do redaktora Dziedziny (bo ręczę, że odpowiedziałby inaczej) i może powinno brzmieć raczej tak: dla kogo są czytania mszalne i po co?
      • KaeL
        09.09.2011 14:19
        No wlasnie: dla kogo? Jezeli faktycznie (jak pisze Jasiek) nie bylyby tlumaczone na jezyk narodowy?
        doceń 0
        0
      • EP
        09.09.2011 15:22
        @KL: (nie wiedzieć czemu nie mogę odpowiedzieć Panu bezpośrednio) - dla kogo W OGÓLE są przeznaczone czytania mszalne?
        doceń 0
        0
  • KaKa
    09.09.2011 10:33
    >> "Jeśli nie Sobór, to co?"
    Unam, sanctam, catholicam et apostolicam Ecclesiam.

    >> "Czyli na taką, w której łacina jest świętsza niż aramejski, którym posługiwał się Jezus."
    Rozumiem, że autor ma przyjemność uczestniczyć w Mszach odprawianych po aramejsku?
    Bo jeśli nie, to zdanie powinno brzmieć: "Czyli na taką, w której łacina jest świętsza niż polski, którym posługiwał się Jezus." :]

    >> "Na taką, w której stojący tyłem do ludu kapłan jest „zawsze wierny” w przeciwieństwie do stojącego przodem do pierwszych chrześcijan św. Piotra."
    Całe szczęście za takich mędrków, inaczej byśmy się nigdy nie dowiedzieli o tym jakimi ignorantami byli wszyscy papieże, święci i miliony kapłanów którzy odprawiali przez setki lat - o la boga! - Mszę w sposób błędny!

    >> " Na taką, w której słowo Boże czytane było w zrozumiałym tylko dla czytającego języku,"
    Panie, poziom bełkotu jaki tu wypisujesz jest żałosny. Przejdź się Pan najpierw na Mszę św. Piusa V a później pisuj recenzję.

    Oczywiście, można poprzestać na wyśmianiu, ale nie ma się co pastwić nad mędrkiem który na zamówienie pisuje paszkwile na tematy których nie zna. Się Pan naszykuje z swoimi anty-katolickimi poglądami na jakiś transfer do protestantów czy innych starszych lub odłączonych braci. Kościół Katolicki bowiem wbrew psują i szkodnikom Pana pokroju, rozpoczął proces samonaprawy, zainicjowany przez JŚw. Benedykta XVI.

    Z wyrazami kompletnego braku szacunku, dokładnie tak jak wobec każdego jawnego wroga Świętego Kościoła Katolickiego!
    doceń 7
  • Blankuleto
    09.09.2011 10:39
    Bardzo smutny tekst. W gazetowyborczym stylu. Uproszczenia, przeinaczenia, fałszywe przesłanki i fałszywe wnioski. Nie wiadomo gdzie środek, początek i koniec tego rozumowania.

    Autor zamiast argumentów używa pustych metafor o winnicach, owczarniach. I na koniec jeszcze Duch Święty.

    O myleniu soboru z późniejszą reformą liturgiczną nie wspomnę.

    Dramat
    doceń 23
  • Blankuleto
    09.09.2011 10:40
    Bardzo smutny tekst. W gazetowyborczym stylu. Uproszczenia, przeinaczenia, fałszywe przesłanki i fałszywe wnioski. Nie wiadomo gdzie środek, początek i koniec tego rozumowania.

    Autor zamiast argumentów używa pustych metafor o winnicach, owczarniach. I na koniec jeszcze Duch Święty.

    O myleniu soboru z późniejszą reformą liturgiczną nie wspomnę.

    Dramat,,,
    doceń 0
  • Blankuleto
    09.09.2011 10:42
    Bardzo smutny tekst. W gazetowyborczym stylu. Uproszczenia, przeinaczenia, fałszywe przesłanki i fałszywe wnioski. Nie wiadomo gdzie środek, początek i koniec tego rozumowania.

    Autor zamiast argumentów używa pustych metafor o winnicach, owczarniach. I na koniec jeszcze Duch Święty.

    O myleniu soboru z późniejszą reformą liturgiczną nie wspomnę.

    Dramat,,,
    doceń 0
  • Blankuleto
    09.09.2011 10:43
    Bardzo smutny tekst. W gazetowyborczym stylu. Uproszczenia, przeinaczenia, fałszywe przesłanki i fałszywe wnioski. Nie wiadomo gdzie środek, początek i koniec tego rozumowania.

    Autor zamiast argumentów używa pustych metafor o winnicach, owczarniach. I na koniec jeszcze Duch Święty.

    O myleniu soboru z późniejszą reformą liturgiczną nie wspomnę.

    Dramat,,,
    doceń 0
  • Blankuleto
    09.09.2011 10:44
    Bardzo smutny tekst. W gazetowyborczym stylu. Uproszczenia, przeinaczenia, fałszywe przesłanki i fałszywe wnioski. Nie wiadomo gdzie środek, początek i koniec tego rozumowania.

    Autor zamiast argumentów używa pustych metafor o winnicach, owczarniach. I na koniec jeszcze Duch Święty.

    O myleniu soboru z późniejszą reformą liturgiczną nie wspomnę.

    Dramat,,,
    doceń 0
  • zielony
    09.09.2011 11:54
    "Czas skończyć z kokietowaniem lefebrystów. Nie ma odwrotu od Soboru Watykańskiego II, który był zbawiennym dla Kościoła powrotem do źródeł chrześcijaństwa."

    A pan Jacek Dziedzina nie wie, że archeologizm został potępiony?

    Pius XII Mediator Dei Et Hominum

    "Jest zapewne rzeczą mądrą i godną pochwały powracać myślą i sercem do źródeł liturgii świętej. Badanie bowiem przeszłości nie mało przyczynia się do głębszego i dokładniejszego poznania znaczenia świąt i treści używanych formuł i świętych ceremonii. Natomiast nie jest rzeczą ani mądrą, ani godną pochwały wszystko i w każdy sposób cofać do starożytności. I tak, aby użyć przykładu, błądzi kto chce ołtarzom przywrócić pierwotny kształt stołu; kto chce wykluczyć czarny kolor z szat kościelnych; kto nie dopuszcza w kościele posągów i świętych obrazów; kto wymaga, aby wizerunek Zbawiciela przybitego na krzyżu tak był dostosowany, iżby na Jego ciele nie było znać okrutnych mąk, które poniósł; kto wreszcie gani i odrzuca wszelką muzykę polifoniczną, choćby nawet przystosowaną do przepisów wydawanych przez Stolicę Apostolską.

    Żaden z rozumnych katolików, w zamiarze powrotu do starych formuł uchwalonych przez dawne Sobory, nie może odrzucić orzeczeń, które Kościół pod natchnieniem i kierownictwem Ducha Świętego bardzo pożytecznie określił w nowych czasach i których trzymać się nakazał. Podobnie żaden rozumny katolik nie może odrzucać obowiązujących dzisiaj przepisów, by powrócić do spraw wywodzących się ze starożytnych źródeł Prawa Kanonicznego. Tak samo rzecz ma się z liturgią. Kto chce powrócić do starodawnych obrzędów i zwyczajów i odrzucać nowe, które z Opatrznościowego zrządzenia Bożego ze względu na zmienione warunki zostały wprowadzone, ten widocznie kieruje się nieroztropnym i niewłaściwym zapałem."
    doceń 11
  • klakier
    09.09.2011 12:00
    Piłeś? Nie pisz! FSSPX ok!
    doceń 6
  • ona
    09.09.2011 12:24
    Drodzy fani lefebrystów i przeciwnicy Soboru Watykańskiego II,czy wierzycie w działanie Ducha Św.w Kościele?Kto właściwie prowadzi Kościół?Czym jest Kościół?Dla mnie to pytania strategiczne do ewentualnej dalszej dyskusji.
    doceń 2
  • knr
    09.09.2011 12:33
    "...A pan Jacek Dziedzina nie wie, że archeologizm został potępiony?..."
    Pan Jacek generalnie wie bardzo dużo, wie np. (choć nie wiedzą nawet najlepsi historycy) jak wyglądały pierwsze wieki Chrześcijaństwa :]
    Ja odprawiano Mszę w pierwszych wiekach i inne takie rzeczy pan Jacek wie.

    Natomiast to co inni wiedzą (np. o nauce Kościoła Katolickiego do roku ~1965) to akurat pan Jacek nie wie. A może wie ale się wstydzi, bo ten Kościół, ci Święci, tych 350 papieży ... to jest coś co odeszło od "źródeł Chrześcijaństwa" i powinniśmy się ich wstydzić.
    Taki rzecze pan Jacek i jemu podobni GW-katolicy.
    • KaeL
      09.09.2011 14:21
      Male sprostowanie: okolo 260 papiezy.

      Moze lepiej doczytac, zanim samemu sie bzdury pisze?
      doceń 2
  • Catolicus
    09.09.2011 12:37
    Komentarze do materiału świadczą o tym, że prawdziwa wiara w Polsce ma jeszcze obrońców. Znaczy to, że są jeszcze prawdziwi katolicy i że nieskażona wiara nie zaginie.
    Autorowi materiału (a także wszystkim wyznawcom posoborowia) na początek polecam codzienne modlitwy do Ducha Świętego, czytanie Dietricha von Hildebrand, "Ostrzeżenia z zaświatów", "Duch Liturgii" Kard. Ratzingera a także dokładne przestudiowanie dokumentów SWII. Potem może z Łaski Bożej przyjdzie oświecenie rozumu.
    Niestety, choroby wywołane szczególnie zjadliwymi wirusami modernismus, ecumenismus, liberalismus w przeważającej ilości są nieuleczalne. Są oczywiście skuteczne w 100% leki i szczepionki przeciw tym wirusom, jednak większość osobników potrafiła się uodpornić na nie, ziejąc naokoło i siejąc spustoszenie.
    Co więc dobrego mogą uczynić zdrowi swoim chorym braciom?
    Modlitwa, modlitwa i jeszcze raz modlitwa.
    pozdrawiam.
    doceń 7
  • SylwesterŚlesiński
    09.09.2011 12:47
    Drogi Panie Jacku, a co z wpływem "masoneri kościelnej" na dokumenty soborowe?
    Czy "złe drzewo" może wydać "dobre owoce"?

    Jeszcze raz gorąco polecam lekturę "Zatrute źródło. Masoneria" ks. Tadeusza Kiersztyna oraz objawienia przekazane przez katolickiego księdza Stefano Gobbi.

    Szczęść Boże!

    doceń 2
  • konserwatywny liberał
    09.09.2011 13:15
    Czy ten tekst to są jakieś jaja? Zachęcam autora, by sprawdził to, co dzieje się na zachodzie. Jest taki film - Oto, co utraciliśmy - można go obejrzec w częściach na youtube - zapraszam do obejrzenia wszystkich, jak i autora opowiadającego nonsensy, na temat wpływu Soboru na kryzys. To, że odeszli jacyś księża, którzy chcieli wyświęcania kobiet i zniesienia celibatu - to akurat dobrze. Nie rozumiem, jak można się czepiac, do grup związanych z tradycją - piusowców(pot. lefebrystów), albo indultowców (mi bliżej do tych drugich, ale piusowcom daję respekt), skoro kierują się oni dbałością liturgiczną, chcącym uniknąc m.in. profanacji, którym zależy na godnym sprawowaniu Najświętszej Ofiary. Dzięki Bogu mieliśmy w Polsce Prymasa Tysiąclecia, którego odważne decyzje, jak sprzeciw wobec Komunii św. na rękę i na stojąco spowodowały, że kryzys w Polsce jest daleko mniej odczuwalny niż w innych krajach - módlmy się o rychłą beatyfikację. Zapraszam również do odwiedzania strony "Kronika Novus Ordo" (google) i przekonanie się, do czego prowadzi modernizm.
    doceń 7
  • Piotr Szukiel
    09.09.2011 13:22
    Pierwszy akapit tchnie obiegowymi opiniami. Krzywdzącymi cały Kościół - bo taki sam był przed jak i po soborze. Forma niosła jednak za sobą wówczas ducha, ducha niezmienności ponadczasowości - świętej trwałości. Dziś tylko zmiany są dla niektórych wyraźnym znakiem żywotności..lub konwulsjami w agonii.
    Ale gwoli ścisłości - żeby rozwiać tendencyjne chwyty redaktora. Co do języka liturgicznego - łacina pozostaje nim do dziś. dokumentów przytaczać nie muszę, Pan redaktor pewnie jest świetnie w nich zorientowany jako laudator soboru. Dziś jak apokaliptyczne proroctwo brzmią słowa, wypowiedziane przez wielkiego XIX-wiecznego badacza liturgii i tradycji monastycznej Dom Prosper Guérangera OSB: Nienawiść do łaciny jest wrodzona wszystkim wrogom Rzymu. Uznają ją oni za więź łączącą wszystkich katolików na całym świecie, za arsenał ortodoksji przeciw subtelnościom ducha sekciarskiego (...). Musimy przyznać, że mistrzowskim posunięciem jest wypowiedzenie wojny temu świętemu językowi. Gdyby udało im się go kiedyś zniszczyć, byliby na prostej drodze do zwycięstwa… Wówczas już - w czasie narodzin ruchu liturgicznego wiedziano o tym. Czemu dziś się o tym zapomina? Dalej kierunek modlitwy - pewnie redaktor uważa, że w synagodze też rabini byli zwróceni do wiernych cały czas? Rozumiem, że kierunek modlitwy dla Żydów nie był ważny tylko budowanie wspólnoty poprzez "odprawianie twarzą do wiernych"? Chrystus pewnie też odprawiał twarzą do ludu - apostołów?
    "Oczywiście, można poprzestać na wyśmianiu, ale nie to jest moim celem" wspomina autor w drugim akapicie - ja też skonkluduje - tekst jest banalnie tendencyjny i mertyorycznie stoi w przedsionku i historii i liturgiki. Jak chce się poważnie pisać o sprawach poważnych to należny poważnie się przygotowywać.
    doceń 13
  • zaba
    09.09.2011 13:29
    Ot kontestator papieskiego nauczania.
    (administrator manipuluje postami

    http://info.wiara.pl/doc/939674.Jesli-nie-Sobor-to-co
    http://info.wiara.pl/doc/939690.Jesli-nie-Sobor-to-co
    Styl prawdziwie gazeto-wyborczy)
    doceń 0
  • Barnaba
    09.09.2011 13:47
    Jestem zaskoczony pojawieniem się tego tekstu na portalu gość.pl, który coraz częściej nie odróżnia się od fronda.pl. Tym bardziej dziękuję.
    doceń 0
  • Ludwik Skurzak
    09.09.2011 13:47
    Skąd wzięliście człowieka o takich poglądach? Od ładnych paru lat trudno tę retorykę gdziekolwiek znaleźć. Taka wpadka, czy GN spekuluje na powtórną zmianę linii w Rzymie na modernistyczną?
    doceń 12
  • Tadeusz Szela
    09.09.2011 14:15
    No to teraz pan Jacek Dziedzina rzeczywiście pokazał "klasę", jego ignorancja w kwestii liturgii trydenckiej jest wielkości góry lodowej. Bardzo ciekawe jest również jego rozumienie "ciągłości". Czy wyrzucić do kosza, to oznacza zachować ciągłość?

    Pana Jacka pewnie muszą strasznie wkurzać relacje z Watykanu, ciągle pokazują tam tego wstecznika i ciemnogrodzianina Benedykta XVI!
    doceń 11
  • jaguś
    09.09.2011 15:11
    Powiem szczerze, że wierzyłam w większy obiektywizm piszących w GN względem tematu. Jeszcze kilka takich artykułów i na serio zacznę kupować "Zawsze wiernych" (choć wzgl. FSSPX mam dystans).
    Uprasza się o skonfrontowanie rzeczywistości z literą (nie duchem) dokumentów SW II!
    doceń 7
  • Kazimierz
    09.09.2011 15:45
    Dziś nikt nie wymaga od FSSPX "uznania" Soboru. Tak było kilkadziesiąt lub kilkanaście lat temu. Dziś nasz umiłowany Ojciec Święty zachęca do interpretacji VS "w kontekście Tradycji" - z czego jasno wynika, że jeśli w dokumentach soborowych są fragmenty sprzeczne z Tradycją, niejasne lub kontrowersyjne, to należy je interpretować tak, jak to było w tradycji Kościoła. Roma locuta - causa finita.
    doceń 7
  • Piotr Korycki
    09.09.2011 17:47
    Smutne to. Styl niczym z Wybiórczej lub Powszechnego kłamstwa.
    doceń 2
  • Iskra
    09.09.2011 17:47
    Iskra


    Czas skończyć z kokietowaniem lefebrystów. Nie ma odwrotu od Soboru Watykańskiego II, który był zbawiennym dla Kościoła powrotem do źródeł chrześcijaństwa.

    Podpisuje sie pod tymi slowami i jednoczesnie pragne wyrazic moja solidarnosc z autorem, z ktorego slowami w pelni sie identyfikuje.
    doceń 0
  • Camilus
    09.09.2011 18:01
    Kiedy wreszcie wielbiciele "Wielkiego Soboru" przestaną siać zamęt i mącić? Brak mi słów. Patrząc na to co dzieje się na zachodzie nie sposób odnieść wrażenia że to właśnie Sobór wywołał tamtejszą "Wiosnę Kościoła", której owoce oglądać możemy między innymi w sławetnej diecezji Linz. Nie jestem wielbicielem FSSPX ale myślę że przyniesie ono więcej dobrego niż wszystkie ruchy posoborowe razem wzięte.
    doceń 0
  • mick
    09.09.2011 18:09
    No, pięknie o ks. Bolczyku. W konfesjonale czytał gazetę, a nie brewiarz. Kolejny autorytet szlag trafił,
    • KaeL
      09.09.2011 20:46
      "„Pamiętam dokładnie moment, kiedy po raz pierwszy w „Znaku” przeczytałem konstytucję o Kościele „Lumen Gentium”."

      Dla wyjasnienia nieswiadomym, Lumen Gentium jest to Konstytucja Soborowa. Rownie wazna dla katolikow jak te ze Soboru Trydenckiego. Czy to moze byly "gazetki" nie warte uwagi?

      A brewiarz ma chyba okreslona objetosc i nie trzeba go odmawiac na okraglo?

      Naprawde bracia "tradycjonalisci" pograzaja sie coraz bardziej i bardziej okazujac swoja "milosc" do Kosciola, ktory jest Cialem Chrystusa.
      doceń 1
  • Iskra
    09.09.2011 18:50
    Iskra
    Kiedy wreszcie wielbiciele "Wielkiego Soboru" przestaną siać zamęt i mącić? Brak mi słów.

    Lefebrowska bezczelnosc jest bez granic, wejscdo cudzego domu i domwnikom pluc w twarz.
    • ammam
      09.09.2011 19:11
      Iskro, nie jestem lefebrystką, ale jak czytam wypowiedzi takie jak Twoje to mi ręce opadają. Kościół to nie Twoja prywatna farma, żebyś z nią robiła co chcesz i wyganiała innych.
      doceń 2
  • MP
    09.09.2011 18:52
    O Soborze i w ogóle "postępie" w Kościele:
    www.mp-korwinowiec.blog.onet.pl
    Wpis "Postęp w Kościele".
    Zapraszam!
    doceń 0
  • Ziewa
    09.09.2011 18:58
    Bardzo dobry artykuł.
    Komentarze przezabawne, widać desant jakiegoś niszowego forum.
    doceń 0
  • Iskra
    09.09.2011 19:53
    Iskra
    Jeszcze slow kilka o lefebrystach . Wchodza do nieswojego domu, do gospodarza szczerza zeby i jednoczesnie gryza domownikow.
    doceń 0
  • katolik
    09.09.2011 20:03
    Kościół przedsoborowy prowadził do Nieba a posoborowy gdzie?
    doceń 0
  • Pawel
    09.09.2011 20:08
    Wydaje się, że Autor artykułu żyje na księżycu: przecież kryzys doktrynalny i moralny katolicyzmu nie ma nic wspólnego z powrotem do wiary Ojców. Kryteria oceny współczesnej sytuacji zachodniego chrześcijaństwa znajdują się w Mt 7, 16 - te zaś wskazują na to, że katolickimu posoborowiu bliżej do apostazji. Zwolennicy Lefebvre'a natomiast zbyt idealizują historię rzymskiego katolicyzmu, ale przynajmniej mają w sobie autentycznego ducha i te środki obrzędowe, które uświęciły wieki!
    doceń 2
  • Jerzyk
    09.09.2011 20:25
    J 13:35 bt "Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali»."
    - No cóż, zwolennicy abp.Marcela Lefebvra mają swoiste poczucie "miłości", a właściwie to demonstrują jej brak.
    - Ciekawe, którą nauką Jezusa Chrystusa kierują się w swoim postępowaniu?
    Jeżeli zaś chodzi o tekst artykułu, to nie należy on do najlepszych.
    • Piotr Szukiel
      09.09.2011 20:49
      Nikt tu jeszcze autora nie obraził, choć sie nie popisał merytorycznie.
      Jako odbicie piłeczki powiem, że z artykułu też nie ocieka miłością i irenizmem - przez wielu katolickich autorów duchownych i świeckich reprezentowany w stosunku do innych... - tylko nie do zwolenników nie tylko abp Marcela Lefebvra ale ogólnie do ludzi zwianych z szeroko pojętym ruchem tradycyjnym.

      "Bacz by światło, które jest w tobie nie było ciemnością" Łk 11, 35
      doceń 1
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Jacek Dziedzina

Zastępca redaktora naczelnego

W „Gościu" od 2006 r. Studia z socjologii ukończył w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie. Laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka. Autor reportaży zagranicznych, m.in. z Wietnamu, Libanu, Syrii, Izraela, Kosowa, USA, Cypru, Turcji, Irlandii, Mołdawii, Białorusi i innych. Publikował w „Do Rzeczy", „Rzeczpospolitej" („Plus Minus") i portalu Onet.pl. Autor książek, m.in. „Mocowałem się z Bogiem” (wywiad rzeka z ks. Henrykiem Bolczykiem) i „Psycholog w konfesjonale” (wywiad rzeka z ks. Markiem Dziewieckim). Prowadzi również własną działalność wydawniczą. Interesuje się historią najnowszą, stosunkami międzynarodowymi, teologią, literaturą faktu, filmem i muzyką liturgiczną. Obszary specjalizacji: analizy dotyczące Bliskiego Wschodu, Bałkanów, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, a także wywiady i publicystyka poświęcone życiu Kościoła na świecie i nowej ewangelizacji.

Kontakt:
jacek.dziedzina@gosc.pl
Więcej artykułów Jacka Dziedziny

 

Zobacz także