Nowy numer 17/2024 Archiwum
  • MarianNowak
    01.03.2016 09:04
    IPN czyli de facto nasza obecna władza wzięła się za przeszukania domów władzy z czasów PRL dopiero teraz, zamiast zrobić to 20 temu. A to dlatego, iż takie jest obecnie polityczne zapotrzebowanie PIS oraz to, że szefowi IPN kończy się kadencja i on za wszelką cenę chce się podlizać swoim szefom aby otrzymać stanowisko na kolejną kadencję. Stad jego taka nadgorliwość i nadzwyczajne przyśpieszenie w ujawnianiu dokumentów ( w tym nawet prywatnych).
    • _jasiek
      01.03.2016 10:24
      _jasiek
      20 lat temu, to nie była nasza władza, to był układ złożony z Puławian i Natolińczyków, którzy po 33 lat wzajemnego zwalczania pod hasłem, kto jest lepszym komunistą dogadali się w Magdalence i przy lipowym stole.
      doceń 5
  • Gość
    01.03.2016 09:08
    Radość z odwetu aż kłuje w oczy w Gościu Niedzielnym. Podziękowaliście już Panu Bogu za te wielkie łaski, których ostatnio doświadczacie?
    • _jasiek
      01.03.2016 10:21
      _jasiek
      Przyjemnie patrzeć na bezsilną złość odchodzącego w niebyt układu magdalenkowego.
      doceń 9
    • operator
      01.03.2016 11:21
      Radość ale nie z odwetu lecz powrotu do normalnego, uczciwego panstwa a Bogu rzeczywiście dziękuję codziennie za ten cud.
      • _jasiek
        01.03.2016 22:33
        _jasiek
        Serce dziś rośnie. Mamy nareszcie władze, które czczą bohaterów i przywracają sprawiedliwość historyczną. Czuję w końcu, że jestem w Polsce.
        doceń 0
        0
  • Oth
    01.03.2016 10:15
    Panie "Marianie" IPN az tak dlugo nie istnieje.

    Prawda w oczy kole, co?
    • MarianNowak
      01.03.2016 13:57
      Wiem doskonale od kiedy istnieje IPN ale proszę zważyć , iż istnieje ciągłość władzy (piszę o tej po transformacji ustrojowej), zatem proszę zważyć, że to są czynności prokuratora, natomiast prokuratura funkcjonowała wcześniej przed powołanie IPN i nie wówczas nie interesowała się tą sprawą. Toteż proszę mnie nie pouczać i nie zawracać kijem Wisły bo ta sztuka się nikomu nie udała. Tak na marginesie - w ogóle - to kto był agentem SB jest najmniej ważne, najważniejsze jest to - kto wywalczył wolną Polskę. Niestety małostkowi i mściwi ludzie - nigdy tego tematu nie pojmą z odpowiednim dystansem do problemu i prawdy historycznej a nie politycznej.
      doceń 4
  • konserwatysta23
    01.03.2016 10:25
    Trzy kwestie: 1/dokumenty zabrane z domu komunistycznego notabla musi zweryfikować prokurator oraz archiwiści i historycy (tego zabrakło w udostępnianiu tzw. akt Bolka); jeżeli zostały zabrane z półek i archiwów PRL-owskich urzędów oraz instytucji, to powinny trafić do IPN-u, i tylko te; 2/dziennikarstwo powinno, zwłaszcza w "Gościu Niedzielnym", dawać odpór sensacji, manipulacji, nierzetelności i nieuczciwości (intelektualnej przede wszystkim); dziennikarstwo, czyli także celnie i mądrze dobrany oraz właściwy tytuł (nie, nie "żniwa"), nie podlegający emocjom - dlatego`wybieram Was, a nie "Nasz Dziennik", niby katolicki głos w domu; 3/trzeba bardzo poważnie zastanowić się nad formułą IPN-u, który do badania przeszłości Polski powołany został, nie do mieszania w politycznym tyglu, często historycy uprawiają politykę, która z trzeźwą opinią i oceną , zobiektywizowaną historycznie nie ma nic wspólnego.
    • k
      01.03.2016 14:31
      warto też zastanowić się, kto na teczkach kiszczaka najbardziej korzysta - kosztem legeny lw
      doceń 4
  • trzinaalli
    01.03.2016 12:04
    Podobno inne dokumenty mogą znajdować się w wielu domach byłych komunistycznych dygnitarzy. Śmiem twierdzić, że obecnie one są w pośpiechu niszczone...
    • _jasiek
      01.03.2016 22:36
      _jasiek
      Nie do końca. Przypadek willi Jaroszewiczów sprawia, że niektórzy pójdą na spektakularne, przy kamerach i reflektorach, przekazanie dokumentów do IPN, byle nie doczekać podobnych odwiedzin, jak tamci.
      doceń 0
  • Gość
    01.03.2016 22:52
    Nie ważne jakie okoliczności, ważne jest to, że prawda i tak zawsze wyjdzie na jaw. Nie w tym pokoleniu, to w przyszłym. Są teczki? - są! Żona gen Kiszczaka zgłosiła, że chce się ich pozbyć? - zgłosiła! IPN zrobił, co w takiej sytuacji do niego należy? - zrobił! Ktoś te teczki latami pieczołowicie kompletował? - a jakże! Teczki zawierają dokumenty potwierdzające jak okrutny był to system, który takich "producentów teczek" potrzebował, by móc funkcjonować. Teczki na ogół nie zawierały powieści sci-fi tylko dowody ludzkiej krzywdy i kooperacji z chorym, złym i krzywdzącym systemem. Kooperacji świadomej, nieświadomej, przymusowej, upozorowanej - nie ważne jakiej, ale mimo wszystko bardzo często faktycznej. Dopóki nie staniemy w prawdzie, nie ruszymy do przodu jako Naród, nawet pod kątem kultury, ekonomii, gospodarki. To tak jak z alkoholikiem, póki nie przyzna się do smutnego faktu który go dotyczy, nie ma mowy o stałym powrocie do trzeźwości. Bylebyśmy nie okazali się jako małe dzieci, które śpią, a gdy się obudzą to płaczą.
    doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama

Najnowsze