Josef Dzindzichashvili z pucharem i medalem. Powiedział nam, że był mistrzem świata w grze w kości. Jeździł na starym rowerze w starej części Tbilisi. Bardzo zależało mu na tym, żeby pokazać swojego starego zaporożca. – Ile ja się nim najeździłem. Rower na dach i w drogę – opowiadał Josef
Romek Koszowski
Pierwsza lekcja z Gruzji. Gęstej tureckiej kawy (ყავა)
można się napić w knajpce w centrum miasta o 5 rano. Tak wcześnie
otwierają? Nie, jeszcze nie zdążyli zamknąć od poprzedniego wieczora.