Wydawać by się mogło, że literatura katolicka przeżywa kryzys, ale to wrażenie to raczej wtórny efekt marginalizacji, osobnego obiegu, w którym funkcjonuje pisarstwo katolickie, ignorowane przez „główny nurt” i adresowane do własnej publiczności.
Funkcjonuje w sposób trochę podobny jak mniejszości żyjące w imperiach: zachowując swoją odrębność, żyjąc własnymi problemami, wydarzeniami, racjami.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.