Walcząc za wiarę

Marek Jurek

|

GN 18/2023

Wydawać by się mogło, że literatura katolicka przeżywa kryzys, ale to wrażenie to raczej wtórny efekt marginalizacji, osobnego obiegu, w którym funkcjonuje pisarstwo katolickie, ignorowane przez „główny nurt” i adresowane do własnej publiczności.

Walcząc za wiarę

Funkcjonuje w sposób trochę podobny jak mniejszości żyjące w imperiach: zachowując swoją odrębność, żyjąc własnymi problemami, wydarzeniami, racjami.

Jeśli jednak tak właśnie dziś jest, tym bardziej trzeba rejestrować książki wybitne i ważne (i zwracać na nie uwagę czytającej publiczności). Taką jest „Bosy generał” ojca Wawrzyńca Marii Waszkiewicza. Formalnie to esej bliski dziełom Pawła Jasienicy, a jednocześnie opowieść hagiograficzna, pokrewna twórczości Jana Dobraczyńskiego. Z Jasienicą łączy ją sposób narracji, z Dobraczyńskim – zarysowanie sylwetki głównego bohatera, świętego Wawrzyńca z Brindisi, na tle kultury i wydarzeń epoki, do której należał. Hagiografia w tym wypadku to nie eufemistyczne określenie łatwego dydaktyzmu (przeciwnie, książka nie ukrywa bardzo ziemskich aspektów życia Kościoła czy świata katolickiego), ale po prostu określenie typu narracji. To biografia, dla której najważniejszym wymiarem nie jest polityka czy droga intelektualna (choć te płaszczyzny akurat „Bosy generał” uwzględnia), ale świętość, droga duchowa, święte życie.

Godność generalska w tytule nawiązuje do faktu, że święty Wawrzyniec w latach 1602–1605 kierował zakonem kapucynów. Ale to również aluzja do wojennych epizodów w życiu bohatera, jak udział w zwycięstwie wojsk chrześcijańskich pod Székesfehérvár (Białogrodem) w 1601 roku. „Żaden bodaj zakon – pisze ojciec Waszkiewicz – nie miał tak wielkich zasług w głoszeniu krucjat jak zakon świętego Franciszka – i to już poczynając od samego założyciela, towarzyszącego krzyżowcom w czasie V krucjaty. Święta Klara cudownie broniła Asyżu przed Saracenami. Ludwik IX Święty, król Francji i patron franciszkańskich tercjarzy, był dwukrotnym krzyżowcem (…). Podobnie działo się w kolejnych stuleciach – wystarczy wspomnieć świętego Jana Kapistrana prowadzącego krzyżowców w bitwie o Belgrad, ojca Anzelma z Pietramelary ratującego swój okręt przed Turkami w bitwie pod Lepanto czy wspomnianego już w toku niniejszej opowieści ojca Arcangelo z Rimini (…), dość stwierdzić – gwoli nadszarpnięcia zarówno czarnej legendy wypraw krzyżowych, jak i cukierkowej legendy franciszkanizmu – że nie wydaje się możliwa do pogodzenia miłość do autentycznego franciszkanizmu z potępieniem krucjat”.

Nawet dla najbardziej pokojowych dzieł Zakonu Serafickiego właśnie wojny krzyżowe były okazją do misji. Pisze o tym w „Historii franciszkanizmu” kapucyński badacz, ojciec Lázaro Iriarte. „Pokojowa krucjata przeciw islamowi, zapoczątkowana przez świętego Franciszka, była w całości historią męczeństwa, prawdziwą szkołą doskonałości minoryckiej. (…) [N]ieustraszeni misjonarze [wyruszali] na wybrzeża afrykańskie, często prosząc swoich przełożonych o prawo męczeństwa i zawsze zuchwale prowokując fanatyzm ewangelizowanych”.

„Bosy generał” to książka ważna dla polskiej świadomości historycznej i kultury katolickiej również dlatego, że zawiera (podobnie jak trylogia krzyżowa Zofii Kossak)… stosunkowo niewiele odniesień do naszej narodowej historii. W istocie jej uniwersalistyczna perspektywa, przełamująca wyobrażenia o polskiej jedyności, stanowi zaletę. Nie ujmując nic Rzeczypospolitej jako przedmurzu chrześcijaństwa, pokazuje, że w XVI i w XVII wieku granice z islamem były dłuższe i niektóre narody walczyły z półksiężycem dłużej od nas. Poryw misyjny i reewangelizacyjny zaś, przyniesiony Kościołowi przez kontrreformację, obejmował całą katolicką Europę, choć Polska, przez tak wybitnych ludzi jak król Zygmunt III i kardynał Hozjusz, święty Jozafat Kuncewicz i święty Andrzej Bobola, odegrała w nim wielką rolę. Perspektywa ojca Waszkiewicza zachęca więc, by lepiej zrozumieć wagę naszej Ojczyzny w historii powszechnej. Braliśmy udział w jej zbiorowych przedsięwzięciach i w nich właśnie odgrywaliśmy rolę wybitną, jak w wypadku zwycięstw pod Chocimiem czy Wiedniem. Ale nie my jedni. Fenomenem był pokojowy charakter i efektywność polskiej kontrreformacji, ale walka o wiarę toczyła się wówczas wszędzie.•

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.