Panie, to ja. John Taylor. Zmiłuj się nade mną, bo jestem wielką świnią.
Nie lubię słowa „grzesznik”. To wytrych. Niewiele znaczący. Coraz mniej znaczący. Ileż razy słyszałem: „jestem wielkim grzesznikiem” (w wielu wspólnotach wypada tak się przedstawiać, należy to do duszpasterskiego bon ton), a potem trzeba było obchodzić się z delikwentem jak z jajkiem. By nie urazić. By, broń Boże, nie powiedzieć: „Jesteś słabiutki, lichy, kiepski, przegrany. Zawiodłeś. Zawaliłeś”. Niby to samo, ale brzmi jakoś dosadniej, mniej estetycznie. Wracamy do wizytówki: „Jestem Jan Kowalski, grzesznik”.
Jak w historyjce. W Stanach modlił się głośno facet: „Panie to ja, John Taylor. Zmiłuj się nade mną, bo widzisz, że jestem wielką świnią!”. Podszedł do niego obcy mężczyzna. Nałożył mu na głowę ręce i zaczął szeptać: „Tak, Panie, zmiłuj się nad nim. Widzisz, że jest wielką świnią…” – Kto ja????? – odparował ze wściekłością Taylor.
Dziennikarz działu „Kościół”
Absolwent wydziału prawa na Uniwersytecie Śląskim. Po studiach pracował jako korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej i redaktor Wydawnictwa Księgarnia św. Jacka. Od roku 2004 dziennikarz działu „Kościół” w tygodniku „Gość Niedzielny”. W 1998 roku opublikował książkę „Radykalni” – wywiady z Tomaszem Budzyńskim, Darkiem Malejonkiem, Piotrem Żyżelewiczem i Grzegorzem Wacławem. Wywiady z tymi znanymi muzykami rockowymi, którzy przeżyli nawrócenie i publicznie przyznają się do wiary katolickiej, stały się rychło bestsellerem. Wydał też m.in.: „Dziennik pisany mocą”, „Pełne zanurzenie”, „Antywirus”, „Wyjście awaryjne”, „Pan Bóg? Uwielbiam!”, „Jak poruszyć niebo? 44 konkretne wskazówki”. Jego obszar specjalizacji to religia oraz muzyka. Jest ekspertem w dziedzinie muzycznej sceny chrześcijan.
Czytaj artykuły Marcina Jakimowicza