Unia przyparła Węgry do muru

Przewodniczący KE Jose Barroso apelował podczas gorącej środowej debaty w Parlamencie Europejskim o ochronę demokracji na Węgrzech. Premier tego kraju Viktor Orban obiecał eurodeputowanym, że problemy między Brukselą a Budapesztem mogą zostać szybko rozwiązane.

18.01.2012 19:41 PAP

dodane 18.01.2012 19:41
10

Na konferencji prasowej Orban przyznał, że jest skłonny wprowadzić zmiany dotyczące niezależności banku centralnego.

"Jesteśmy skłonni do pewnych zmian. Mogę bronić mojego stanowiska, ale po co? Jeżeli KE chce (zmian - PAP), to niech tak się stanie" - mówił dziennikarzom.

Węgierski premier dodał, że trudniej będzie dojść do porozumienia z Komisją Europejską ws. jej innego zastrzeżenia. Dotyczy ono obowiązku składania przez prezesa banku narodowego i członków Rady Monetarnej przysięgi na konstytucję oraz przysięgi służenia interesom narodowym. "Wszyscy przedstawiciele instytucji państwowych składają taką przysięgę" - tłumaczył Orban.

By wymusić zmianę kontrowersyjnych przepisów na Węgrzech, KE postanowiła we wtorek otworzyć wobec tego kraju postępowanie o naruszenie prawa UE ws. ograniczenia niezależności banku centralnego i urzędu ds. ochrony danych osobowych oraz obniżenia obowiązkowego wieku emerytalnego sędziów (by na ich miejsce mianować nowych, przychylnych rządowi - twierdzą krytycy). Jeśli Węgry nie zastosują się do uwag, sprawy mogą zakończyć się przed Trybunałem Sprawiedliwości UE.

"Nie zawahamy się podjąć dalszych kroków, jeśli będzie to konieczne, w zależności od odpowiedzi strony węgierskiej" - mówił Barroso w Strasburgu.

Poinformował, że otrzymał pismo od premiera Orbana, w którym odpowiedział on na trzy decyzje KE i zasygnalizował zamiar "zmiany przepisów oraz współpracy z KE, by wprowadzać pewne rozwiązania".

Szef KE wzywał też władze Węgier, by dowiodły zaangażowania w demokrację "nie tylko w kwestii norm prawnych, ale też praktyki społecznej i politycznej w kraju". "Wyrażono obawy dotyczące jakości demokracji na Węgrzech, kultury politycznej oraz relacji między władzą a opozycją" - dodał Barroso. I przypomniał, że niezależnie od ściśle prawnych postępowań KE działająca osobno Rada Europy analizuje elementy konstytucji Węgier, które mieszczą się w jej mandacie.

Premier Orban tłumaczył w Strasburgu, że na Węgrzech ma miejsce "ekscytujący i konieczny proces odnowy".

"W ciągu ostatnich 18 miesięcy wykonaliśmy wielką pracę, z której jesteśmy bardzo dumni" - podkreślał. Wśród pozytywnych zmian wymieniał m.in. zmniejszenie długu publicznego czy wprowadzenie ochrony mniejszości narodowych.

Na Węgrzech wprowadzono nową konstytucję - łącznie ponad 300 nowych aktów prawnych - oraz przeprowadzono m.in. reformy administracji publicznej, sądownictwa, systemu zdrowia czy edukacji. "Nie każdy jest zadowolony z tych zmian" - mówił Orban. Ale zapewnił, że zmiany te wprowadzano "na podstawie zasad i wartości europejskich, opierając się na praktykach innych członków i podstawowych dokumentach UE".

Odnosząc się do zastrzeżeń KE, Orban ocenił, że "problemy mogą być szybko rozwiązane". Dodał, że w przyszłym tygodniu spotka się w tym celu z szefem KE. Podkreślił, że zastrzeżenia nie są związane z konstytucją Węgier, której preambuła została przyjęta w kwietniu 2011 r. Z kolei poprawienie dwóch zapisów przejściowych, które dotyczą konstytucji, "nie będzie żadnym problemem" - mówił.

Orban zaapelował też do UE o poparcie transformacji na Węgrzech. "Liczymy na wsparcie PE, bo jest ono dla nas bardzo ważne" - mówił.

Na konferencji prasowej powtórzył, że jest "gotów zmienić postanowienia przejściowe", jeśli będzie to konieczne po przyszłotygodniowym spotkaniu z Barroso.

Pytany o to, czy jego wola zmian dotyczy otrzymania międzynarodowej pomocy, podkreślił, że "Węgry nie chcą pieniędzy od UE". "Nie chcemy pieniędzy niemieckich podatników, lecz stworzenia sieci bezpieczeństwa" - mówił.

"Jesteśmy w stanie sprzedać nasze obligacje, rynki je kupią. Co prawda oprocentowanie będzie wyższe niż daje kredyt z MFW, ale lepiej wziąć pożyczkę z rynków niż z MFW" - mówił.

Zdaniem Orbana istniało niebezpieczeństwo, iż węgierska ustawa zasadnicza "ugrzęźnie w bagnie obojętności", jednak m.in. dzięki debacie w PE "cała Europa interesuje się konstytucją". "Jesteśmy z tego bardzo dumni" - oświadczył.

1 / 2