Awantura o kota

Sprawa uchodziłaby za śmieszną, gdyby nie była śmiertelnie poważna. Jeden z instytutów naukowych należących do Polskiej Akademii Nauk wpisał kota domowego na listę gatunków obcych. Inni rozwinęli tę myśl, twierdząc, że jest to gatunek inwazyjny. No i zaczęły się kłopoty.

Kilka lat temu dla działu naukowego GN przeprowadziłem wywiad na temat spadającej liczebności niektórych gatunków ptaków. Ekspertka, z którą rozmawiałem, powiedziała, że jednym z głównych czynników wpływających na ten fakt jest duża liczba kotów. Koty to drapieżniki. Karmimy je suchą karmą albo mięsem z puszki, ale działania te nie zabijają ich łowczych instynktów. Gdy kot może się swobodnie poruszać po okolicy, jest całkiem skutecznym zabójcą. Czy to więc gatunek inwazyjny?

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Tomasz Rożek