Czym w Krakowie karmią papieża?

O najwyższą jakość papieskich posiłków dbały siostry sercanki. Oto smakołyki, które przygotowały.

Podhalańska cielęcina, jesiotr z kremem z kopru oraz jajka a la Franciszek - takimi potrawami ugoszczony został w Krakowie papież Franciszek. O najwyższą jakość papieskich posiłków dbały siostry sercanki, które na co dzień pracują w gmachu kurii krakowskiej.

Pomysł na wyżywienie papieża był prosty: miało być smacznie, zdrowo i po Polsku - mówi KAI ks. Piotr Studnicki, zastępca rzecznika prasowego kurii krakowskiej. Goście sobotniego obiadu zostali poczęstowani pierogami z ogonów wołowych, filetem z nowosądeckiego indyka gotowanego w niskiej temperaturze.



Siostry przygotowały dla papieża niespodziankę. Na piątkowe śniadanie zaserwowały jajka a la Franciszek - ujawnił ks. Studnicki. Duchowny nie chciał zdradzić sekretu sióstr kucharek, dodał jedynie, że dodatkiem do tego dania był polski chrzan. Kulinarna niespodzianka ponoć przypadła papieżowi do gustu. Czuł się mile zaskoczony.

O najwyższą jakość posiłków dbały siostry sercanki, które na co dzień gotują dla arcybiskupa krakowskiego i jego współpracowników.

« 1 »