W latach 50. zastałyśmy tu kupę gruzu – opowiadają siostry Romana i Przemysława. Zamieszkały w maleńkim budynku (w tle), zamienionym dziś na garaż
Roman Koszowski/GN
Jan Paweł II nazwał kamedułów piorunochronem Krakowa. To samo można
powiedzieć o przemyskich benedyktynkach. Klasztor wyrósł w XVII wieku
poza miastem, po drugiej stronie rzeki. Dziś jest w sercu Przemyśla.