Aby we wszystkim Bóg był uwielbiony” – przypominał Benedykt. W modlitwie, piciu herbaty, murowaniu, uprawianiu w klasztornym ogródku zielonej cebulki.
Roman Koszowski/GN
Jan Paweł II nazwał kamedułów piorunochronem Krakowa. To samo można
powiedzieć o przemyskich benedyktynkach. Klasztor wyrósł w XVII wieku
poza miastem, po drugiej stronie rzeki. Dziś jest w sercu Przemyśla.