Minister zdrowia Ewa Kopacz zapowiada wydanie informacji dla lekarzy o obowiązujących przepisach dot. wystawiania recept. Ma to wyjaśnić wątpliwości co do odpowiedzialności lekarzy za nieprawidłowości w tym zakresie. W środę Kopacz spotkała się w tej sprawie z szefem NFZ.
"Po spotkaniu z prezesem NFZ chcemy wydać skrót tego, co dzisiaj lekarz powinien wiedzieć, żeby niepotrzebnie nie zaprzątał sobie głowy i nie budował w sobie lęku przed pisaniem recepty. Chcemy pokazać, jak go chroni to prawo, a broń boże nie napada na niego" - zapowiedziała minister zdrowia.
Kopacz, która w środę wzięła udział w konferencji z okazji Światowego Dnia Donacji i Transplantacji w Centrum Zdrowia Dziecka, odniosła się do pytań dziennikarzy o kontrowersje, które wzbudzają niektóre zapisy ustawy refundacyjnej. Dotyczą one kar finansowych dla lekarzy za wypisanie recepty nieuzasadnionej względami medycznymi albo niezgodnej z uprawnieniami pacjenta lub niezgodnej z listą leków refundowanych (mają zacząć obowiązywać od 1 stycznia).
Według Naczelnej Rady Lekarskiej, oburzenie środowiska lekarskiego wywołuje fakt, że wystawienie recept osobie nieuprawnionej ma skutkować nałożeniem kar umownych i obowiązkiem zwrotu kwoty refundacji. NRL ostrzegała, że lekarze i dentyści w obawie o własne bezpieczeństwo oraz w trosce o zapewnienie pacjentom odpowiedniego czasu, nie podpiszą umów upoważniających do wystawiania recept na leki refundowane. W takiej sytuacji chorzy otrzymywaliby tylko recepty pełnopłatne.
Minister zdrowia w środę po raz kolejny zapewniła, że lekarz wprowadzony w błąd przez osoby nieuprawnione do korzystania z refundacji leków, nie będzie odpowiadał finansowo za wypisanie recepty.
"Dzisiaj NFZ już nakłada kary za niewłaściwie wypisane recepty, ale nie dotyczy to spraw ubezpieczenia, czy sprawdzenia przez lekarzy ubezpieczenia. Są to przypadki korzystania z przywilejów przez osoby, którym się one nie należą, np. jeżeli lekarz wypisuje receptę osobie, która nie ma uprawnień jako inwalida wojenny i robi to świadomie" - wyjaśniła Kopacz.
Jak podkreśliła, "jedyną rolą NFZ i intencją prawa, które ma obowiązywać jest wyeliminowanie nieprawidłowości, a nie utrudnianie życia lekarzom".
Kopacz dodała, że spotkanie z prezesem NFZ jest podsumowaniem spotkania, które odbyło się w poniedziałek z przedstawicielami NRL i środowiska lekarskiego. "Był konsensus co do tego, że przepisy nie nakładają kar na lekarzy, którzy uczciwie wypisują recepty, a tych uczciwych jest 99,9 proc." - powiedziała minister.
MZ w ubiegłym tygodniu podkreśliło w komunikacie, że wypisujący recepty mają obowiązek sprawdzać, czy pacjent ma dokument potwierdzający prawo do refundacji leków. Ministerstwo zaznaczyło, że obowiązek weryfikacji uprawnień pacjentów wynika z przepisów zawartych w ustawie o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Resort zaznacza jednocześnie, że nie chodzi o kontrolę faktycznego stanu ubezpieczenia czy uprawnień pacjenta, lecz dokumentu potwierdzającego uprawnienia.
Prawo do wystawiania recept refundowanych mają lekarze, którzy zawarli kontrakt bezpośrednio z NFZ lub są zatrudnieni w placówkach, które taki kontrakt podpisały.
"W ustawie refundacyjnej wprowadzono, jedynie w enumeratywnie wskazanych w ustawie przypadkach, obowiązek zwrotu przez lekarza równowartości kwoty nienależnej refundacji wraz z odsetkami" - podkreśla MZ. Chodzi o wypisanie recepty nieuzasadnionej względami medycznymi albo niezgodnej z uprawnieniami pacjenta, niezgodnej z listą leków refundowanych lub w przypadku wypisania recepty w miejscu niewymienionym w umowie.