„Przybyłem tutaj, żeby spotkać ludzi i mówić o Bogu” - stwierdził papież w swym pierwszym przemówieniu podczas oficjalnego powitania przez prezydenta Republiki Federalnej Niemiec, Christiana Wulffa w jego rezydencji w berlińskim Zamku Bellvue.
We współżyciu międzyludzkim nie ma wolności bez solidarności. To, co czynię kosztem innych, nie jest wolnością, ale postępowaniem karygodnym, które szkodzi innym, ale także mnie samemu. Mogę rozwijać się jako osoba prawdziwie wolna, tylko wtedy, gdy używam moich sił także dla dobra innych. Dotyczy to nie tylko dziedziny życia prywatnego, ale także społeczeństwa. Zgodne z zasadą pomocniczości powinno ono dać mniejszym strukturom wystarczająco dużo miejsca na rozwój a jednocześnie powinno je wspierać, tak, aby mogły kiedyś stanąć na własnych nogach.
Tutaj w Zamku Bellevue, który swoją nazwę zawdzięcza przepięknemu widokowi na Szprewę, położonym w pobliżu Kolumny Zwycięstwa, Bundestagu i Bramy Brandenburskiej, jesteśmy w samym centrum Berlina, stolicy Republiki Federalnej Niemiec. Zamek ten - jak wiele budynków miasta – z jego burzliwą przeszłością, jest świadkiem historii Niemiec. Jasne spojrzenie także na jej ciemne karty pozwala nam uczyć się z przeszłości i zyskać impulsy dla współczesności. Republika Federalna Niemiec, stała się tym, czym jest dzisiaj przez moc wolności, ukształtowanej odpowiedzialnością przed Bogiem i nawzajem wobec siebie. Potrzebuje ona tej dynamiki, która obejmuje wszystkie dziedziny życia ludzkiego, aby w aktualnych warunkach móc się rozwijać. Potrzebuje jej w świecie, który wymaga głębokiej odnowy kulturowej i odkrycia na nowo fundamentalnych wartości, na których można budować lepszą przyszłość (encyklika Caritas in veritate, 21).
Pragnąłbym, aby spotkania na różnych etapach mojej podróży tutaj w Berlinie, Erfurcie, w Eichsfeld i Fryburgu Bryzgowijskim mogły do tego wnieść mały wkład. Niech Bóg w tych dniach obdarzy nas wszystkich Swoim błogosławieństwem.