Wybudowany specjalnie na piłkarskie mistrzostwa Europy w 2004 roku stadion miejski w portugalskiej Leirii został zajęty przez komornika.
Według szacunków portugalskich mediów, interwencja komornika jest następstwem zaległości, jakie władze miejskie w Leirii mają do spłacenia fiskusowi z tytułu posiadania tego obiektu sportowego. "Dług sięgnął już kwoty cztery miliony euro" - ujawnił lizboński dziennik "Dinheiro Vivo".
Raul Castro, burmistrz Leirii, potwierdził, że Generalna Dyrekcja Podatkowa zajęła sportowy obiekt i uznał, że "decyzja ta jest niezgodna z prawem". "Obsługująca stadion miejska spółka Lerisport złożyła już w tej sprawie odwołanie. Jeśli zostanie ono odrzucone wystąpimy na drogę sądową" - ostrzegł burmistrz.
Castro zapewnił, że zajęcie przez komornika stadionu nie wpłynie negatywnie na sprzedaż obiektu inwestorom prywatnym, co miało nastąpić jeszcze we wrześniu, a jedynie "opóźni ten proces o kilka miesięcy".
Wybudowany za prawie 21 mln euro Estadio Magalhaes Pessoa w Leirii jest uznawany za przykład źle skalkulowanej inwestycji. Według szacunków władz miejskich, jego roczne utrzymanie kosztuje pięć milionów euro. W lipcu obiekt, który może pomieścić 30 tys. widzów, został wystawiony na sprzedaż.
Zdaniem portugalskich ekonomistów, tylko dwa stadiony w Lizbonie (Estadio da Luz i Estadio Alvalade) oraz obiekt sportowy FC Porto okazały się opłacalnymi inwestycjami powstałymi z okazji Euro-2004.
W związku z tym turniejem Portugalia wydała na budowę nowych stadionów w Leirii, Coimbrze, Aveiro, Faro-Loule, Guimaraes i Bradze oraz na modernizację czterech obiektów w Porto i Lizbonie 1,1 mld euro.