Nie ma Europy bez solidarności - powiedział we wtorek przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek podczas uroczystości nadania imienia Solidarności esplanadzie przed siedzibą PE w Brukseli.
Jak dodał, solidarność jest potrzebna też całemu światu, bo pozwala dbać o pokój.
"Nie ma lepszego miejsca, by uhonorować związek Solidarność. Jako pierwszy niezależny związek zawodowy w mojej części Europy był reprezentowany od początku w Brukseli, posiadając swoje biuro. Jako idea (solidarność) pojawiła się dużo wcześniej, przed akcesją Polski do UE" - mówił Buzek.
Jak podkreślił, Solidarność "to nie jest tylko nazwa takiego sobie związku zawodowego, ale jest to nazwa związku zawodowego, który powstał w oparciu o ogromną potrzebę wolności". "Jest nazwą pierwszego, jednego z największych ruchów, który pozwolił na uruchomienie procesów demokratyzacji w tej części Europy i rozmontowanie żelaznej kurtyny" - dodał szef europarlamentu.
Buzek przypomniał, że ćwierć wieku Polacy wołali "nie ma wolności bez solidarności". "Dzisiaj w Brukseli, w sercu Europy wołamy: 'nie ma Europy bez solidarności'. Solidarności, która daje odwagę i siłę, aby nie tylko wywalczyć wolność, ale by z niej z godnością i szacunkiem dla innych korzystać, aby przezwyciężać największe wyzwania" - zaznaczył Buzek.
Jak przekonywał, "solidarność jest potrzebna dzisiaj nie tylko Europie, ale całemu światu". "To jej idea pozwala dbać o pokój i wspierać procesy demokratyzacji" - dodał.
W uroczystości biorą udział też premier Donald Tusk, szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso, marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, a także były premier Tadeusz Mazowiecki oraz szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda.