Posłowie PO byli zmuszeni przez dyscyplinę partyjną do głosowania przeciw obywatelskiemu projektowi ustawy, która wprowadziłaby pełną ochronę życia poczętego. Projekt ten został odrzucony podczas piątkowego spotkania sejmowych komisji: Zdrowia oraz Polityki Społecznej i Rodziny.
Szef Klubu Parlamentarnego PO Tomasz Tomczykiewicz powiedział portalowi gosc.pl, że prezydium klubu Platformy długo dyskutowało na ten temat, aż w końcu podjęło jednogłośnie decyzję o wprowadzeniu dyscypliny partyjnej. Tłumaczył to stwierdzeniem, że prawo chroniące życie dzieci od poczęcia byłoby nieegzekwowalne. Oskarżył przy tym przeciwników politycznych o hipokryzję w kampanii wyborczej. - PiS nie zrobił nic, by wyegzekwować prawo, które jest - podkreślił Tomczykiewicz.
Pytany, dlaczego PO postanowiło w tak drażliwej kwestii moralnej wprowadzić partyjną dyscyplinę, odparł, że 99 proc. parlamentarzystów PO, należących do wspomnianych komisji, podzieliło punkt widzenia władz partyjnych.
Można z tego wnioskować, że jednak nie wszyscy członkowie PO poddali się ogłoszonej przez partię dyscyplinie. Trudno jednak dokładnie stwierdzić, ilu ich było, ponieważ protokoły z głosowania w sejmowych komisjach nie podają, jak głosowali ich poszczególni członkowie.
(Uwaga! Powyższy tekst został sprostowany. W piątkowym głosowaniu chodziło o projekt obywatelski, a nie - jak błędnie podaliśmy - projekt posła Piechy)
Czytaj też: Komisje za aborcją
jd