Byliśmy harcerzami

Z krótkich spodenek się wyrasta. Z harcerstwa też – na ludzi.

0m 57s

To nie jest po prostu jedna z propozycji na „fajne wakacje” czy „fajną zabawę” po szkole. Harcerstwo w Polsce i, szerzej, skauting europejski zawsze miały większe ambicje niż tylko zapewnienie młodym ludziom dobrej rozrywki czy nawet pożytecznego spędzenia czasu. I dobra rozrywka, i pożyteczne zajęcia są w skautingu ważnymi, ale jednak elementami pewnej całości, jaką jest wychowanie do dorosłości. – Niektórzy sprowadzają skauting do noszenia krótkich spodenek i zabawy – żalił mi się kiedyś śp. Eugeniusz Wróbel, zamordowany w zeszłym roku były wiceminister transportu, człowiek do końca całym sercem zaangażowany w harcerstwo wodne. Dla niego i wielu innych formacja skauta, kształtująca charakter i samodzielność, nie była jednak zwykłą tresurą. To raczej wspólnota wymagających doświadczeń i przeżyć; przygoda, która zostawia ślad na całe życie.

Dziękujemy, że z nami jesteś

Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń ten artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Jacek Dziedzina