Rektor uniwersytetu Al Azhar w Egipcie proponuje prawne zrównanie tamtejszych chrześcijan z muzułmanami oraz daje szansę na wznowienie dialogu ze Stolicą Apostolską.
Zwierzchnik jednej z najbardziej prestiżowych uczelni islamskich Usamah Elabed bierze udział w Mityngu Przyjaźni Narodów w Rimini i przy tej okazji udzielił wywiadu włoskiemu dziennikowi „Il Sussidiario”. Jego zdaniem prawdziwy islam nigdy nie zakładał instytucjonalnej teokracji, a państwo powinno mieć charakter obywatelski, gdzie wszyscy byliby równi wobec prawa.
„W krajach o muzułmańskiej większości chrześcijanie powinni być wolni, gdy chodzi o odwoływanie się do Ewangelii i własnych przekonań w rozstrzyganiu swoich prywatnych kwestii – stwierdził islamski uczony. – Jednocześnie w tym, co odnosi się do ogólnego ustroju państwa, muzułmanie i chrześcijanie powinni być równi wobec prawa, posiadać te same uprawnienia i obowiązki. Jesteśmy zatem przeciwni jakiejkolwiek supremacji muzułmanów nad chrześcijanami, jako że wszyscy są obywatelami tego samego państwa, żyjąc pod tym samym niebem i na tej samej ziemi”.
Usamah Elabed wyjaśnił ponadto, że islam nie zakłada wyznaniowości państwa, a jedynie jego „podłoże religijne”. Polegałoby to na zadeklarowaniu „preferencji” religijnej przez obywateli, ale nie prowadziłoby do teokracji, czyli rządów duchowieństwa, co jak zaznaczył, zdarzało się w przeszłości w Europie.
Zapytany o sprawę zawieszenia dialogu ze Stolicą Apostolską przez uniwersytet Al Azhar jego rektor stwierdził, że posunięcie to „miało swój motyw”, i jeśli go zabraknie, uczelnia „jest gotowa wznowić dialog”. „Jesteśmy otwarci na cały świat i wysłuchujemy także tych, którzy mają idee odmienne od naszych – stwierdził Elabed. – Jednak musimy wychodzić od wzajemnego szacunku i zachowywać własną tożsamość, by umożliwić pokój na świecie i poszanowanie praw człowieka”. Muzułmański uczony dodał, że jego uczelnia domaga się konkretnie od Watykanu wyrażenia owego obopólnego szacunku dla przekonań drugiej strony, a także „poszanowania specyfiki i tradycji ludów, tak w słowach, jak i czynach”.
Al Azhar zerwał dialog ze Stolicą Apostolską w styczniu po tym, jak Benedykt XVI publicznie wystąpił w obronie chrześcijan w Egipcie po zamachu na koptyjski kościół w Aleksandrii. Władze uczelni do tej pory uzależniały wznowienie relacji od oficjalnych przeprosin Papieża za mieszanie się w wewnętrzne sprawy Egiptu oraz za obrazę islamu, której miał się rzekomo dopuścić podczas wykładu w Ratyzbonie w 2006 r. Wyrażone na łamach „Il Sussidiario” zdanie rektora uniwersytetu wydaje się nieco łagodzić te warunki.