Państwo bez stosów

Stereotyp Polaka-katolika każe wierzyć, że katolicyzm w Polsce panował niepodzielnie przez tysiąc lat.

Tymczasem w okresie największej potęgi naszego kraju w XVI i pierwszej połowie XVII wieku Rzeczpospolita była państwem nie tylko wielonarodowym, ale również wielowyznaniowym. W dużej części kraju przeważali wszak wówczas wyznawcy prawosławia, religii zdecydowanej większości Rusinów (Ukraińców i Białorusinów). Bardzo duże postępy robiła też reformacja. Luteranizm szerzył się wśród mieszczaństwa, zwłaszcza w Wielkopolsce i w Prusach Królewskich, kalwinizm upodobała sobie szlachta i magnateria, zwłaszcza w Małopolsce, na Lubelszczyźnie i Litwie. Kalwinistą był współtwórca polskiego języka literackiego Mikołaj Rej. Wśród wyznawców nauki Kalwina znajdziemy przedstawicieli takich rodów jak Firlejowie, Radziwiłłowie, Leszczyńscy, Sieniawscy… Powstał też u nas specyficzny odłam reformacji – bracia polscy.

O tym, że większość Polaków nie jest świadoma tej różnorodności, zadecydował zapewne… geniusz Henryka Sienkiewicza. Ogromna niegdyś popularność powieści składających się na „Trylogię”, a potem udane ekranizacje w reżyserii Jerzego Hoffmana sprawiły, że na XVII wiek patrzymy oczami pisarza z XIX wieku. Zwróćmy uwagę, że wszyscy główni pozytywni bohaterowie „Trylogii”, ze Szkotem Ketlingiem włącznie, to gorliwi katolicy. Natomiast ich główni wrogowie to bez wyjątku innowiercy. Przeciwnikiem Jana Skrzetuskiego w „Ogniem i mieczem” jest prawosławny Bohun, antagonistami Andrzeja Kmicica w „Potopie” są kalwiniści Bogusław i Janusz Radziwiłłowie, a w „Panu Wołodyjowskim” skonfliktowany z tytułowym bohaterem jest muzułmanin Azja Tuhajbejowicz. U każdego z nich konflikt z głównym pozytywnym bohaterem powieści łączy się ze zdradą kraju.

Zwróćmy jednak uwagę, że każdy z tych „czarnych charakterów”, kiedy zaczyna się akcja powieści, jest znakomicie zintegrowany z katolicką większością. Bohun jest oficerem tzw. kozaków rejestrowych, czyli na żołdzie Rzeczpospolitej. Brata się z nim szlachcic, pan Zagłoba, a rodzina kniaziów Kurcewiczów go usynawia. Radziwiłłowie w „Potopie” są magnatami pełniącymi ważne funkcje państwowe. Kmicic i Wołodyjowski służą pod dowództwem hetmana wielkiego litewskiego Janusza Radziwiłła. Azja pod przybranym nazwiskiem Mellechowicz jest z kolei oficerem tatarskiego pochodzenia bardzo cenionym przez Michała Wołodyjowskiego, pod którego komendą służy. Dopiero w toku rozwoju akcji względy osobiste popychają „czarne charaktery” do walki z własną ojczyzną. Sienkiewicz nie wiąże ich zdrady z religią, ale siłą rzeczy wzmacnia utrwalone stereotypy. Przy okazji wskazuje nam jednak na pewną niezwykłą w owych czasach charakterystyczną cechę I Rzeczpospolitej: tolerancję religijną.

XVI i I poł. XVII w. to w całej niemal Europie czas wojen religijnych i prześladowań innowierców. Rzeszą Niemiecką, Francją, Niderlandami wstrząsały długoletnie wojny pomiędzy katolikami i protestantami. W większości krajów płonęły stosy z ludźmi, których jedyną winą było wyznawanie innej odmiany chrześcijaństwa niż ta obowiązująca w danym państwie. Na tym tle Rzeczpospolita Obojga Narodów wręcz wyprzedziła epokę, uchwalając pierwszy w Europie akt szerokiej, gwarantowanej prawnie tolerancji religijnej.

28 stycznia 1573 roku na sejmie w Warszawie podjęto uchwałę zapewniającą szlachcie swobodę wyznania. Gwarantowała ona bezwarunkowy i wieczny pokój między wszystkimi różniącymi się w wierze, zapewniała innowiercom równouprawnienie z katolikami i opiekę państwa. Znana pod nazwą konfederacji warszawskiej uchwała została wciągnięta do tzw. artykułów henrykowskich, to znaczy podstaw ustrojowych państwa, których utrzymanie miał zaprzysięgać każdy nowo wybrany król.

W 2003 roku akt konfederacji warszawskiej został wpisany na listę UNESCO Pamięć Świata.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Leszek Śliwa Leszek Śliwa Zastępca sekretarza redakcji „Gościa Niedzielnego”. Prowadzi także stałą rubrykę, w której analizuje malarstwo religijne. Ukończył historię oraz kulturoznawstwo na Uniwersytecie Śląskim. Przez rok uczył historii w liceum. Przez 10 lat pracował w „Gazecie Wyborczej”, najpierw jako dziennikarz sportowy, a potem jako kierownik działu kultury w oddziale katowickim. W „Gościu” pracuje od 2002 r. Autor pierwszej w Polsce biografii papieża Franciszka i kilku książek poświęconych malarstwu.