Przed kpinami z biskupów i księży motywowanymi pychą, urazą lub dążeniem do władzy w Kościele przestrzegł katolików arcybiskup-nominat Filadelfii Charles Chaput.
Hierarcha wygłosił wczoraj homilię na rozpoczęcie odbywającej się w Denver 129 dorocznej Najwyższej Konwencji Rycerzy Kolumba. Jest to największa organizacja laikatu katolickiego. We Mszy św. inaugurującej Konwencję wzięło udział 70 biskupów, w tym 11 kardynałów.
Mówiąc o konfliktach we współczesnym Kościele abp Chaput przyznał, że nazbyt często biskupi, kapłani i diakoni są słabi i grzeszni. Zaznaczył, że ich obowiązkiem jest życie zgodne z wysokimi standardami i niektórzy zasługują na upomnienie. Przewodnia rola duchowieństwa musi być nacechowana pokorą i służbą. Podkreślił zarazem, że to nie ludzie założyli Kościół. Nie jest on ich własnością. Nie mają też licencji, aby wymyślać go na nowo. „Kościół należy do Jezusa Chrystusa, a różne role we wspólnocie chrześcijańskiej – duchowieństwo, laikat i życie zakonne – mają równą godność, choć różne cele. Grzech i upadek, w tym duchowieństwa musi być nazwany. Kiedy jednak ludzie wyszydzają swych biskupów i księży z powodu swej pychy, urazów czy jakiegoś przewrotnego pragnienia tego co postrzegają jako „siła”, podminowują sam Kościół i stawiają się przeciw Bogu, którego jest on łodzią” – powiedział abp Chaput.
Nowy metropolita Filadelfii podkreślił, że wszelka realna reforma w Kościele wymaga odnowy wewnętrznej, a nie oczerniania innych. Trzeba dokonać rachunku sumienia, żałować za grzechy i przemieniać siebie. „Stosuje się to do wszystkich ochrzczonych, od papieża do każdego przeciętnego chrześcijanina, gdyż wszyscy potrzebujemy skruchy i Bożego miłosierdzia. Kiedy to prawdziwie rozumiemy, możemy ze sobą rozmawiać szczerze, z miłością, i możliwe jest rozpoczęcie odnawiania misji Kościoła” – stwierdził hierarcha. Zaznaczył, iż drugim niezbędnym warunkiem reformy jest prosta, pokorna wiara jako zaufanie Bogu, zarówno w wymiarze osobistym jak i we wspólnocie wierzących.