„Lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność”. Nie oceniam, nie moralizuję, nie sądzę. Jestem jednym z nich. Skrywam się w półmroku, bo w świetle moje uczynki stają się jawne.
17.11.2024 11:16 GOSC.PL
Jesienną szaroburość przebiły na chwilę intensywne promienie słońca. I dopiero wówczas zobaczyłem, jak brudne są kuchenne szyby. W półmroku nie dostrzegałem tłustych zacieków, plam i mazów. Oszukiwałem się, trwając w błogim przekonaniu, że nie jest tak źle.
A przecież – wchodząc na płaszczyznę duchową – „sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło”. Nie oceniam, nie moralizuję, nie sądzę. Jestem jednym z nich. Zazwyczaj skrywam się w półmroku, bo wielokrotnie doświadczyłem tego, że Duch przekonuje również „o sądzie”.
„Życie w górskim klasztorze ma swoją cenę, bo życie tu nie może się ukryć – pisze w znakomitych „33 listach z Atlasu” o. Michał Zioło – Wystawieni jesteśmy permanentnie na światło przychodzące z góry. A światło znaczy też rozdzielenie. Jest więc jasność i ciemność. Światło oświeca nasze uczynki ciemności, nasze wady, zaniedbania i oszustwa. A jest ich całkiem sporo. Człowiek nie lubi światła. Mówię tu też o mnichach, tych mnichach, którym trudno przyjąć, że nie są doskonali i muszą po rachunku sumienia coś oddać, naprawić i sprostować. Są i tacy, którzy uważają się za niegodnych światła i wyolbrzymiają swoje grzechy zamiast oddać się nieustającej modlitwie dziękczynienia. Odnoszę wrażenie, że najbardziej krzyczącym powodem odrzucania światła nie jest świadomość grzechu, ale lęk przed upokorzeniem. Ojciec Piotr Rostworowski powtarzał dawno temu, że trzeba się odważyć iść do prawdy z całym bagażem zła, które w nas jest, aby zostać przez tę Prawdę upokorzonym i zbawionym. To wielka rzecz kochać światło, nawet gdy ono rani” – podsumowuje trapista.
To wielka rzecz kochać światło, nawet gdy ono rani.
Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła.
Marcin Jakimowicz Urodził się w 1971 roku. W Dzień Dziecka. Skończył prawo na Uniwersytecie Śląskim. Od 2004 roku jest dziennikarzem „Gościa Niedzielnego”. W 1998 roku opublikował książkę „Radykalni” – poruszające wywiady z Tomaszem Budzyńskim, Darkiem Malejonkiem, Piotrem Żyżelewiczem i Grzegorzem Wacławem „Dzikim”. Wywiady ze znanymi muzykami rockowymi, którzy przeżyli nawrócenie i publicznie przyznawali się do wiary w Boga stały się rychło bestsellerem. Od tamtej pory wydał jeszcze kilkanaście innych książek o tematyce religijnej, m.in. zbiory wywiadów „Wyjście awaryjne” i „Ciemno, czyi jasno”.