„Błogosławieni, którzy nie straszą Bogiem” to propozycja jednego z ośmiu nowych błogosławieństw zaproponowanych przez dr Agatę Rujner. Teolog z Akademii Katolickiej w Warszawie i autorka vloga „Prawie morały” podczas Ogólnopolskiego Kongresu Nowej Ewangelizacji w Tarnowie wygłosiła prelekcję na temat: „Współczesna niezgoda młodych na nauczanie moralne Kościoła”.
– Badania socjologiczne pokazują, że jedną z najczęstszych przyczyn odejścia od Kościoła, jaką podają młodzi ludzie, jest praktyczna, egzystencjalna niezgoda na nauczanie moralne Kościoła. Gdzie to widzimy? Wystarczy zapytać młodych, co myślą o czystości, o aborcji, o in vitro, o eutanazji, o nierozerwalności małżeństwa, co w ogóle uważają na temat moralnych zasad Kościoła, ale nie tylko o tym, co dotyczy podejścia do seksualności; co myślą o uczęszczaniu co niedzielę na Eucharystię… Usłyszymy wtedy zdania o ciemnogrodzie, średniowieczu, głupocie, nieadekwatności, staroświeckości, może o nudzie… – mówiła Agata Rujner.
Zastanawiając się nad przyczynami odrzucania przez młodzież katolickiej moralności wskazała na problem słuchania. Zaznaczyła, że, ta kwestia nie sprowadza się tylko do braku umiejętności słuchania przez młodych, ale także do tego, że młodzi nie są usłyszani. „Kto sam nie potrafi słuchać, nie trafi do serca słuchaczy” - przytoczyła słowa ks. Grzywocza. Wskazała, że może nie zawsze wierzący umieli przekazać wiarę, uzasadnić, wskazać na cel, wreszcie - może nie zawsze sami byli wierni zasadom głoszonym przez Kościół.
Czy nie jest tak, że to wcale nie jest niezgoda młodych na moralne nauczanie Kościoła, tylko niezgoda wielu z nas? Oni po prostu mają odwagę głośno o tym powiedzieć… Niezgoda polegająca na braku ufności. Ufności Bogu, ufności Kościołowi? (...) Dodajmy do tego niejednokrotnie hipokryzję osób wierzących, obłudę ochrzczonych, skandale w Kościele… zgorszenie, milczenie, gdy moralnym obowiązkiem była ochrona skrzywdzonych i „tych najmniejszych”; mieszanie się w politykę, uleganie pokusie władzy, brak przejrzystości związanej z pieniędzmi, dorzućmy pychę, wywyższanie się, ocenianie… A na końcu uznajemy: coś jest nie tak z młodymi, bo nie chcą żyć zgodnie z Ewangelią…, odchodzą z Kościoła, nie rozumieją zasad moralnych – wskazała prelegentka.
Przypomniała, że nowotestamentalna wizja moralności została zaprezentowana w Kazaniu na Górze: „Jezus rozpoczął od błogosławieństw”, powiedziała, kończąc wystąpienie propozycją takich:
Błogosławieni, którzy nie straszą Bogiem
Błogosławieni, którzy słyszą skrzywdzonych i przywracają im głos
Błogosławieni, którzy są wierni w tym, co zwyczajne, codzienne, prozaiczne
Błogosławieni, którzy mają pytania i zadają je odważnie
Błogosławieni, którzy walczą o wiarygodność i nie stali się obojętni
Błogosławieni, którzy potrafią przyjmować piękno człowieczeństwa z jego możliwościami i ograniczeniami
Błogosławieni, którzy w obliczu tajemnicy cierpienia potrafią raczej milczeć niż moralizować
Błogosławieni, którzy biorą odpowiedzialność za Kościół.