Posługa egzorcystów w Kościele powinna być normą duszpasterską - powiedział o. prof. Aleksander Posacki, demonolog, przedstawiciel Międzynarodowego Stowarzyszenia ds. Uwalniania. Na Jasnej Górze kolejny dzień trwa europejskie spotkanie egzorcystów i osób ich wspierających, pełniących posługę uwalniania.
Dziś odbyła się konferencja prasowa, na której wyjaśniano, że egzorcyści to nie żadni uzdrowiciele, ale „ręce” Jezusa i swą posługę czynią zawsze w Jego imieniu i dla Niego. „Posługa egzorcyzmu jest czymś normalnym w Kościele, to odwieczna praktyka, której nie trzeba się bać” - podkreślił o. Posacki. Dodał, że jest to nauka umocowana w prawie kanonicznym i katechizmie Kościoła, a od niedawna także w nowym rytuale.
Zdaniem ks. Rufusa Pereiry z Indii, przewodniczącego Międzynarodowego Stowarzyszenia ds. Uwalniania, w dzisiejszym świecie przybywa zagrożeń i ataków złego ducha, który szuka różnych sposobów zniewalania ludzi. „Diabeł krąży jak lew ryczący, patrząc kogo, by pożreć - przywołał słowa św. Piotra. - Zależy mu na zniszczeniu każdej osoby. Mamy tylko jednego wroga, to nie jest ani Hitler, ani Stalin, jest nim szatan” - podkreślił ks. Pereira.
Egzorcysta przypomina, że diabeł wykorzysta wszystkie metody i przywołuje kilka z nich: doprowadza do uzależnienia człowieka, żeby przejąć kontrolę nad jego wolą, zdobywa umysł przez fałszywe ruchy religijne, posługuje się emocjami, jak: złość, lęki, żeby wejść w daną osobę, może posłużyć się też chorobami ciała, żeby zaszkodzić tej osobie. Zauważył, że dziś zły duch chce zniszczyć szczególnie relacje małżeńskie i rodzinne, zależy mu na tym, „by doprowadzać do zjawiska pojedynczego rodzica i wykorzystywania seksualnego dzieci”.
Kapłan podkreśla, że opętanie czy zniewolenie przez złego ducha jest diagnozowalne wtedy, gdy „lekarze mówią albo: nie wiemy, co ci jest, albo" nie możemy cię z tego wyleczyć”. Najczęściej dana osoba trafia najpierw do psychologa czy psychiatry (chrześcijańskiego), który dokonuje wstępnego rozpoznania, czy chodzi tu o działanie „złego” czy może o jakąś chorobę psychiczną.
O. Posacki zauważył, że dziś obserwujemy rozwój współpracy lekarzy z kapłanami. – Ta współpraca jest konieczna, bo pewne zaburzenia są z pogranicza medycyny i sfery ducha. Dopiero we współpracy możemy uzyskać pełny obraz spraw człowieka, jego problemów – podkreślił jezuita. Przypomniał, że mieliśmy już w Polsce okres, kiedy „zjawiska tego typu zostały zredukowane do zjawisk materialnych, np. w psychiatrii eliminowany był wymiar duchowy, teraz wracamy do tej syntezy, uczymy się od siebie nawzajem, my od lekarzy a oni od nas”.
O. Posacki powiedział, że w skali świata widać jak wielu ludzi potrzebuje dziś pomocy egzorcysty. „Widać, że więcej osób zgłasza się do nas i będzie jeszcze gorzej, bo zagrożenie złem, szatanem, tym bytem osobowym czy zniewoleniami jest związane z grzechem, z relatywizmem moralnym. Widać dziś pewną fascynację złem, więc problem będzie narastał” - ocenia egzorcysta.
Podkreśla, że sporym utrudnieniem jest brak egzorcystów w krajach np. Europy Zachodniej - Niemczech czy Francji, choć wrasta zainteresowanie tą formą posługi. - Niektórzy przybywają do Polski i tu szukają pomocy, bo u nas każda diecezja ma egzorcystę, a w niektórych jest ich kilku – powiedział jezuita.
Ks. Pereira podkreślił, że tak jak mamy jednego wroga, tak mamy jednego przyjaciela, którym jest Chrystus. Przypomniał, że egzorcyści nie są żadnymi uzdrowicielami, ale „rękami” Jezusa i swą posługę czynią zawsze w Jego imieniu i dla Niego. Egzorcyści przekonują, że diabeł naprawdę istnieje, a im słabsza wiara, tym niebezpieczeństwo „wpadnięcia w jego sidło jest większe”.
Europejska Konferencja Międzynarodowego Stowarzyszenia ds. Uwalniania potrwa na Jasnej Górze do jutra. Tego typu spotkania odbywają się co dwa lata i gromadzą przedstawicieli różnych krajów przede wszystkim Starego Kontynentu, w tym roku są również goście z Indii, Korei i Afryki.
Celem Konferencji jest wymiana doświadczeń i poznawanie nowych wyzwań. Wśród tematów znalazły się zagadnienia dotyczące współczesnej mody na wampiryzm, schizofrenii i zaburzeń psychicznych, okultyzmu i spirytyzmu. W spotkaniu udział bierze ok. 300 osób.
Międzynarodowe Stowarzyszenie ds. Uwalniania powstało w 1995 r. w San Giovanni Rotondo we Włoszech. Jego celem jest pomoc egzorcystom i osobom ich wspierających w tej posłudze duszpasterskiej Kościoła.