Wielkość doskonała

Nie zaprzestaję dziękczynienia, wspominając was w moich modlitwach. (Ef 1,16)

Ef 1, 15-23

Nie zaprzestaję dziękczynienia, wspominając was w moich modlitwach. (Ef 1,16)

Wdzięczność zaczyna się od odkrycia, a czasem pochodzi ze zdziwienia, że wszystko jest darem. Mogłoby czegoś (tu wpisujemy osobiste „to coś”) nie być, a jest. Niewiele brakowało, by „to coś” stracić, a jednak ciągle jest: towarzyszy mi, daje przyjemność, przynosi ulgę, nadaje sens. Wdzięczność za „niewiele” – to już krok następny. Znów rodzi się ze zdziwienia, że „niewiele” to w Boskim planie wielkość doskonała. To krok nadziei. 

„Dziękuję” jako drugie imię nadziei. Paweł „nie zaprzestaje dziękczynienia”, słysząc o wierze Efezjan w Jezusa i miłości do braci (Ef 1,15-16), oraz prosi, by „wiedzieli, czym jest nadzieja ich powołania” (Ef 1,18).  

W jednej z rozmów ks. Józef Tischner przywołał słowa Mistrza Eckharta: „A kiedy Bóg przychodzi do człowieka, to przychodzi, mówiąc mu zawsze jedno słowo: do widzenia”. Teraz tak niewiele, kiedyś – wszystko.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Piotr Sacha Piotr Sacha W I czytaniu Dziennikarz, sekretarz redakcji internetowej „Gościa Niedzielnego”. Jest absolwentem socjologii na Uniwersytecie Śląskim oraz dziennikarskich studiów podyplomowych w Wyższej Szkole Europejskiej w Krakowie. Były korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej w Katowicach. W „Gościu” od 2006 roku. Wieloletni redaktor „Małego Gościa Niedzielnego”.