Syryjskokatolicki patriarcha Antiochii, który uczestniczy w trwającym w Rzymie Synodzie nt. Synodalności wystosował apel w sprawie Libanu: „Była to perła Bliskiego Wschodu, którą wielu wykorzystało. Kraj potrzebuje teraz autonomii i suwerenności, a nie uzbrojonych bojówek, zastępujących państwo” – mówił w rozmowie z mediami watykańskimi.
Podkreślił też wdzięczność za wsparcie Ojca Świętego, z którym spotkał się osobiście w ostatnich dniach.
Zniszczona perła Orientu
Jak podkreślił patriarcha Ignacy Józef III Younan, Liban był „perłą Bliskiego Wschodu”, która została wykorzystana. Wyraził jednak nadzieję, że w obliczu trwających na Bliskim Wschodzie działań wojennych nie padnie on ponownie ofiarą międzyreligijnych konfliktów. „Liban musi na nowo stać się krajem niepodległym, otwartym dla wszystkich – mówił – Nie może być w nim ingerencji zewnętrznych. Pozwólcie Libańczykom rozwiązać ich problemy!”
Papieskie wołanie o pokój
Nawiązując do osobistego spotkania z Franciszkiem, syryjski duchowny powiedział, że było ono okazją do wyrażenia wdzięczności za papieską bliskość wobec pogrążonego w chaosie kraju. „Podziękowałem mu z całego serca za jego wsparcie jako Ojca Kościoła powszechnego dla Libanu, który cierpi od lat”. Franciszek przyznał, że „nie można dłużej akceptować przemocy, która wciąż rośnie w tym niewielkim kraju” i wezwał do zagwarantowania pokoju temu krajowi.
Przywrócić tożsamość kraju
„My nie możemy rozwiązać problemu Palestyny” – mówił stanowczo duchowy przywódca wiernych obrządku syryjskiego, ubolewając nad losem uchodźców i nad tym, że Liban stał się areną starć zewnętrznych sił. Ponawiając apel o to, by Kraj Cedrów mógł odzyskać pełnię swojej państwowości, podkreślił, że jeszcze ważniejsze od wsparcia humanitarnego jest przywrócenie Libanowi utraconej tożsamości i autonomii w rozwiązywaniu jego problemów. „Dość uzbrojonych bojówek zastępujących państwo” – apelował, wyrażając nadzieję, że wspólnota międzynarodowa wesprze Liban w dążeniu do pokoju.
Vatican News