Święty Jan Paweł II nazywa ten tekst „kluczowym i klasycznym”.
1. Święty Jan Paweł II nazywa ten tekst „kluczowym i klasycznym”. Jego główną ideą jest porównanie miłosnej relacji między mężem i żoną do relacji, jaka zachodzi między Chrystusem i Kościołem. Apostoł nawiązuje tutaj do tradycji Starego Testamentu, która w tekstach proroków czy w Pieśni nad Pieśniami porównywała miłość Boga do Izraela do miłości oblubieńca i oblubienicy. „Tajemnica to wielka” – pisze św. Paweł. Oryginalne greckie słowa to mega (ozn. wielki) oraz mysterion (ozn. tajemnicę, ale też sakrament). Małżeństwo to megatajemnica i megasakrament. Młodzież chętnie posługuje się dziś słowem „mega”. Byłoby cudownie, gdyby odniosła je do małżeństwa i uwierzyła, że mamy tu do czynienia z jedną z największych i najświętszych ludzkich spraw. Tekst Pawła mówi wiele nie tylko o istocie miłości małżeńskiej, ale także o miłości Bożej. Okazuje się, że Bóg kocha człowieka nie tylko miłością rodzicielską, ale także miłością oblubieńczą. Jak pisał ks. Janusz Pasierb, Bóg „jest zakochanym Poetą, który układa o każdym z nas Pieśń nad Pieśniami”.
2. „Bądźcie sobie wzajemnie poddani w bojaźni Chrystusowej”. To zdanie jest megaważne. Mąż i żona mają być oboje sobie poddani „w bojaźni Chrystusowej”. Żona poddana mężowi i mąż żonie. Jest tu równość osób, partnerstwo, wzajemność. To dawanie siebie jest możliwe dzięki Chrystusowi. On jest wzorem pełnego oddania w miłości. Na krzyżu dał się Ojcu i nam. Najwyższym spełnieniem ludzkiej wolności jest miłość – podarowanie siebie drugiej osobie. Ludzka miłość powinna zostać „zaczepiona” o Miłość, aby przetrwać – pisał ks. Wojtyła. Człowiek sam z siebie ma za mało sił, by sprostać wyzwaniom miłości. Potrzebuje wzmocnienia, sakramentu, który wszczepia ludzką miłość w Miłość Bożą.
3. „Żony niechaj będą poddane swym mężom, jak Panu”. Nie chodzi o to, że mąż ma być „panem” żony. Paweł chce raczej powiedzieć, że żona ma odnajdywać wzór „oddania siebie” mężowi w relacji do Chrystusa. „To przesada” – powie niejedna żona. Nie ma doskonałych mężów, to prawda. Dodajmy – żon także. Miłość małżeńska wydarza się między grzesznikami, między dwojgiem słabych ludzi. Ale sensem życia człowieka jest ostatecznie stać się jak Bóg, czyli istnieć na sposób daru dla kogoś. W małżeństwie owo bycie darem ma podwójny wymiar: to oddanie się Bogu (Chrystusowi) i oddanie się współmałżonkowi. Te dwa „dary” muszą się ze sobą łączyć.
4. „Mężowie miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół…”. Tym zdaniem Paweł uchyla całą obawę, jaką mógł wywołać zwrot o poddaniu żony mężowi. „Miłość wyklucza wszelki rodzaj poddaństwa, przez który żona stawałaby się sługą czy niewolnicą męża, przedmiotem jednostronnej zależności. Miłość sprawia, że równocześnie i mąż poddany jest żonie” – podkreśla Jan Paweł II. Zauważmy, że wzorem miłości mężczyzny ma być miłość Chrystusa do Kościoła (gr. ekklesia jest rodzaju żeńskiego!). Chrystus wydał za nią (Eklezję) samego siebie. Skoro mężczyzna ma kochać tak samo jak Chrystus, oznacza to, że ma być gotów oddać życie za swoją żonę. Naprawdę mega!
Ks. Tomasz Jaklewicz W II czytaniu