Ceremonia otwarcie igrzysk była na pewno wielkim show. Szkoda, że preludium do rywalizacji sportowej nie miało nic wspólnego z ideą fair play.
27.07.2024 13:10 GOSC.PL
Trudno opisać w kilku zdaniach całe, czterogodzinne wydarzenie. Na pewno było ono spektakularne. Spodziewałem się jednak, że organizatorzy będą wierni idei człowieka, który stworzył nowożytne igrzyska olimpijskie. „Baron Pierre de Coubertin był przekonany, że idea olimpijska pomoże promować wartości uniwersalne, takie jak wzajemne zrozumienie, przyjaźń i tolerancja, co z kolei przyczyni się do zbudowania lepszego i bardziej pokojowego świata” – czytamy na stronie Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Może i był przekonany, ale jego rodacy ponad 100 lat później już niekoniecznie.
O co chodzi? O wykorzystanie motywu ostatniej wieczerzy z dzieła Leonarda da Vinci podczas ceremonii otwarcia. Przypomnijmy. Artyści – grupa drag queen – ustawili się w sposób nawiązujący do postaci z malowidła. Ponoć chciano w ten sposób oddać szacunek dla odmienności płci i kultur. Trudno nie mieć wrażenia, że dla uszanowania jednych okazano brak szacunku innym.
Jako chrześcijanin czuję się zniesmaczony i zasmucony. „Obrazek” z Paryża wpisuje się w coraz częstsze poczucie,że wartości, którymi żyję, a do których mam pełne prawo, są obśmiewane. Na pewno takie przedstawienie jakie mieliśmy okazję zobaczyć w piątkowy wieczór, nie służy budowaniu „lepszego, bardziej pokojowego świata”, a raczej – co widać po zróżnicowanych komentarzach w sieci – antagonizowaniu. I nie przemawia do mnie argument, że sztuce wolno więcej... W tak przemyślanym i wyreżyserowanym przedstawieniu nie ma bowiem miejsca na przypadek.
Karol Białkowski Dziennikarz, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego”. Z wykształcenia teolog o specjalności Katolicka Nauka Społeczna, absolwent Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu. Wieloletni prezenter i redaktor wrocławskiego Katolickiego Radia Rodzina, korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej, a od 2011 roku dziennikarz „Gościa”. Przez prawie 10 lat kierował wrocławską redakcją GN.