Kiedy samotność jest winą? Z ks. Grzegorzem Strzelczykiem rozmawia Dominika Szczawińska. Odcinek 31. podcastu "Pytania o Kościół i wiarę".
Kiedy samotność jest winą? Naszą własną – bo nie da się z nami wytrzymać, albo innych, którzy doprowadzili do naszej samotności, bądź ją zignorowali.
- Być może ludzie odchodzą od nas nie dlatego, że nie potrafią zrozumieć, jakim wspaniałym darem dla nich jesteśmy, ale dlatego, że ten dar jest uciążliwy - mówi ks. Grzegorz Strzelczyk.
- Warto się zastanowić nad tym, dlaczego nasze relacje z innymi wyglądają tak, a nie inaczej? Żeby to zrobić trzeba nawiązać kontakt z samym sobą, a do tego bardzo przydatne jest bycie samemu. Bycia samemu - odosobnienia na jakiś czas, nie można mylić z samotnością. Samotność zazwyczaj wiąże się z jakąś winą, zaniedbaniem albo kryzysem związanym np. ze śmiercią bliskich. Dlatego konieczny jest rachunek sumienia i pytanie, co jest powodem samotności (mojej lub człowieka obok mnie) i jakie nawrócenie jest potrzebne.
Wejdź i słuchaj: Więcej podcastów „Gościa Niedzielnego”
Słuchaj też na Spotify: