Wyniki drugiej tury wyborów parlamentarnych we Francji komentuje Nathaniel Garstecka, paryżanin, redaktor platformy „Wszystko co Najważniejsze".
Wojciech Teister: W drugiej turze wyborów parlamentarnych, przy wysokiej, przekraczającej 66 proc. frekwencji, wygrywa lewicowy Nowy Front Ludowy uzyskując 182 mandaty, drugie miejsce zdobywa centrowy blok prezydenta Macrona (168 miejsc w parlamencie), a najlepsze w pierwszej turze Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen zajmuje dopiero trzecie miejsce ze zdobyczą 143 mandatów. Co w praktyce oznacza ta niewielka wygrana lewicy?
Nathaniel Garstecka: Jest zdecydowanie za wcześnie, aby przy takim podziale mandatów stwierdzić kto jest realnym zwycięzcą tych wyborów. Bo owszem, lewica jako cały blok zdobyła najwięcej miejsc w parlamencie, ale choćby doświadczenie polskich wyborów parlamentarnych z 2023 r. pokazuje, że osiągnięcie pierwszego miejsca nie musi oznaczać zdobycia władzy. Blok lewicowy w obecnej formie ma raczej niewielkie szanse na przejęcie władzy, bo pozostali gracze nie pozwolą Mélenchonowi uzyskać koniecznej większości. Różnice między tymi trzema siłami są stosunkowo niewielkie.
W praktyce bardzo prawdopodobne jest, że blok lewicowy zostanie rozbity, bo składa się z wielu ugrupowań o zróżnicowanych poglądach na wiele spraw.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Wojciech Teister Dziennikarz, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego” oraz kierownik działu „Nauka”. W „Gościu” od 2012 r. Studiował historię i teologię. Interesuje się zagadnieniami z zakresu historii, polityki, nauki, teologii i turystyki. Publikował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Aletei”, „Stacji7”, „NaTemat.pl”, portalu „Biegigorskie.pl”. W wolnych chwilach organizator biegów górskich.