Szkoła nie może być przestrzenią indoktrynacji - powiedział bp Piotr Greger podczas 87. Ogólnopolskiej Pielgrzymki Nauczycieli i Wychowawców na Jasną Górę. Zaznaczył, że zadaniem szkoły jest kształcić, przekazując wiedzę, i wychowywać w oparciu o trwały system wartości.
Biuro prasowe Episkopatu Polski przekazało komunikat z 87. Ogólnopolskiej Pielgrzymki Nauczycieli i Wychowawców na Jasną Górę, która zakończyła się we wtorek. Przytoczno w nim słowa bp Piotra Gregera, które powiedział podczas mszy św. na wałach jasnogórskich.
Hierarcha stwierdził, że "polska szkoła jest na wyjątkowo ostrym zakręcie, to jest - czasem bezwzględna - walka o uczniów". "Wobec zapowiadanych zmian - nie chodzi tylko o ograniczenie godzin nauczania religii - istnieje potencjalne niebezpieczeństwo włożenia młodego człowieka w sztywny gorset programowy, na który nie ma - przynajmniej w jakiejś części - zgody rodziców, a także wielu nauczycieli" - powiedział biskup cytowany przez biuro prasowe KEP.
Bp Greger oświadczył, że "zadaniem szkoły jest kształcić, przekazując wiedzę, i wychowywać w oparciu o trwały system wartości; szkoła nie może być przestrzenią indoktrynacji". Dodał, że "wobec ogromnej polaryzacji społecznej jawi się konieczność twórczego dialogu wszystkich, którzy na swoich barkach niosą odpowiedzialność za dziś i jutro polskiej szkoły".
Zdaniem hierarchy "nikomu nie przyniesie pożytku autorytarne narzucenie programu, który - w niektórych obszarach - stanowi zamach na wielowiekowy dorobek kultury narodowej wyrosłej na gruncie cywilizacji chrześcijańskiej". "Szkoła to poważna sprawa, dlatego nie może być ona przestrzenią edukacyjnych eksperymentów. Wyrasta ona z naszej narodowej tożsamości" - powiedział bp Greger.
Duchowny oświadczył, że "szkoła publiczna nie jest własnością kogokolwiek z ludzi, to jest dobro narodu, o które wszyscy musimy zadbać, każdy na miarę swoich kompetencji i możliwości". "Jako nauczyciele jesteście ogromnie potrzebni polskiej szkole i polskim uczniom, którzy już niebawem wezmą odpowiedzialność za przyszłość naszą i całej Ojczyzny we własne ręce" - mówił biskup.
Zwrócił też uwagę, że osoby wierzące nie są zwolnione od egzystencjalnych pytań o sens i wartość ludzkiego życia. "Różnica jednak polega na tym, że kierujemy te pytania nie w stronę idoli współczesnego świata i ludzi uważających siebie za posiadających monopol na wszystko; ale - w duchu wiary - stawiamy te pytania Chrystusowi".